Gra o spokojne święta, mecz sezonu w Sopocie? - przed 11. kolejką PlusLigi Kobiet

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Ostania przedświąteczna kolejka to szansa dla wielu zespołów na ofiarowanie swoim kibicom prezentu w postaci spokoju. Nawet sześć ekip jest zagrożonych spędzeniem najbliższych 10 dni w strefie barażowej. Wszystkie oczy sympatyków żeńskiej siatkówki w 11. kolejce będą zwrócone na Ergo Arenę. Tam dojdzie do starcia dwóch najlepszych drużyn PlusLigi Kobiet - wicemistrza z Sopotu i mistrza z Muszny.

Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - Stal Mielec

sobota, godz. 17.00

Jako pierwsze w ostatniej, przedświątecznej kolejce na parkiet wyjdą siatkarki Tauronu i Stali Mielec. Przyjezdne z kolejki na kolejkę pogrążają się w ligowych czeluściach. Podopieczne Adama Grabowskiego w bieżących rozgrywkach potrafiły schodzić z parkietu z głowami podniesionymi wysoko po zwycięstwie. Nie pozwala im to myśleć o niczym innym, niż walka o utrzymanie do samego końca. Powiększyć swój punktowy dorobek będzie niezwykle trudno w najbliższy weekend, kiedy siatkarki z Podkarpacia zagrają na terenie Zagłębia Dąbrowskiego. Tauron MKS to trzecia drużyna w tabeli, która w tej kolejce będzie miała okazję odrobić nawet trzy "oczka" do jednej z dwóch prowadzących drużyn.

Budowlani Łódź - PTPS Piła

sobota, godz. 17.00

O tej samej porze, co w Dąbrowie Górniczej rozpocznie się mecz w Łodzi. Miejscowe Budowlane oraz PTPS są coraz dalej strefy barażowej. Nie jest to jednak spowodowane dobrą grą, a słabymi wynikami rywalek. Szczególnie łodzianki spisują się w tym roku poniżej oczekiwań, a tylko ostatnie, udane starcie z Impel Gwardią przesunęło je na szóstą pozycję - jedną wyżej niż sobotni rywal. Oba zespoły mają na swoim koncie 11 punktów. Zgarnięcie pełnej puli może pozwolić nawet na zajęcie 5. lokaty przed świętami, co byłoby doskonałym prezentem dla fanów jednej z drużyn. Czy siatkarki wystąpią w roli Mikołajów?

BKS Aluprof Bielsko-Biała - AZS Białystok

sobota, godz. 18.00

W Bielsku-Białej już nikt nie pamięta o początku rozgrywek. Z tygodnia na tydzień w grze Aluprofu widać poprawę, co przełożyło się od razu na miejsce w ligowej stawce. BKS jest już 4. i traci tylko dwa punkty do kolejnego w tabeli Tauronu. Tych dwóch "oczek" bielszczankom brakuje obecnie przez chociażby porażkę w Białymstoku, gdzie w pierwszej rundzie, niespodziewanie po tie-breaku tryumfował AZS. Podopieczne Mariusza Wiktorowicza będą miały doskonałą szansę do rewanżu na przedostatniej sile PlusLigi Kobiet. Każdy inny wynik, niż komplet punków wywalczony przez gospodynie będzie odebrany jako niespodzianka.

Atom Trefl Sopot - Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

niedziela, godz. 14.45

Czy w Trójmieście dojdzie do starcia, które później będzie można określać mianem meczu sezonu? Mogą na to wskazywać uczestniczki tego pojedynku, a także jego stawka. Wicemistrz kraju zagra z najlepszą drużyną, która aktualnie plasuje się w tabeli za jej plecami. Jednak zwycięstwo w Ergo Arenie zmieniłoby sytuację o 180 stopni. Czy z presją poradzą sobie gospodynie, które mimo prowadzenia w lidze, kilka razy zdążyły już zawieść swoich kibiców i to właśnie grając na własnym parkiecie?

Forma Atomówek jest bardzo nierówna, ale Alessandro Chiappini na razie radzi sobie ze swoją wybuchową mieszanką z całego świata. Wiele zmartwień nie ma Bogdan Serwiński, któremu wszystko układa się po myśli na wszystkich frontach. Po objęciu prowadzenia w swojej grupie w Lidze Mistrzyń, Mineralne nie wyobrażają sobie, aby nie przewodzić również w rodzimej lidze. Jeśli podtrzymają formę z meczu w Pesaro, to nie powinno być z tym problemu. Za nimi przemawia również historia. Tylko jeden z dotychczasowych pięciu meczów w PlusLidze Kobiet zakończył się sukcesem sopocianek. Muszynianki doskonale pamiętają swój drugi zeszłoroczny występ w Ergo Arenie, gdzie świętowały tytuł mistrza Polski. Czy powody do świętowania będą miały również w niedzielę?

Impel Gwardia Wrocław - Pałac Bydgoszcz

poniedziałek, godz. 18.00

Nie najlepiej, łagodnie rzecz ujmując, wygląda sytuacja Gwardzistek. Impel miał w tym sezonie na dobre włączyć się do walki o najwyższe cele, a tym czasem od kilku serii gier nie potrafi wydostać się z ostatniego bezpiecznego miejsca tuż nad strefą barażową. Rafał Błaszczyk nie może być zadowolony ze swoich siatkarek, które do tej pory odniosły tylko trzy zwycięstwa. Szansą na spokojniejsze święta jest mecz we wrocławskiej "Orbicie" z Pałacem Bydgoszcz. Żeby tak było siatkarki ze stolicy Dolnego Śląska muszą przeciwstawić się lepiej dysponowanym bydgoszczankom, które w pierwszym pojedynku tych drużyn nie miały większych problemów z wygraniem 3:0.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)