Serie A: Po trzy sety w meczach Polaków. Wygrana Gruszki na pożegnanie z A1

Niedzielna 26. kolejka Serie A zakończyła rundę zasadniczą. Do dalszej rywalizacji awansowały zespoły trzech Polaków, z których tylko Łukasz Żygadło w ostatniej serii spotkań cieszył się ze zwycięstwa - pozostali dwaj, czyli Jakub Jarosz i Łukasz Kadziewicz musieli przełknąć gorycz porażki. Czwarty nasz rodak na włoskiej emigracji Piotr Gruszka zakończył wygraną, ale jego CMC, znacznie odstające od reszty ekip, pożegnało się z Serie A1.

Anna Dmochowska
Anna Dmochowska

Nieco ponad godzinę potrzebowała Bre Banca Lannutti Cuneo, by odprawić z kwitkiem nowy zespół Łukasza Kadziewicza. Co prawda Casa Modena nieźle weszła w pierwszą partię i dość długo wyrównanie walczyła w trzeciej, ale nie zdołała urwać ani seta. Szybka reakcja gości w odsłonie inaugurującej spotkanie, dominacja w kolejnej i większa determinacja w końcówce ostatniej okazały się skuteczną metodą na piątą ekipę Serie A.

Polski środkowy rozegrał pełne spotkanie, zdobywając 7 punktów, w tym 5 atakiem (56 proc. skuteczności, 2 razy zablokowany, 1 pomyłka) i 2 blokiem.

Casa Modena - Bre Banca Lannutti Cuneo 0:3 (22:25, 14:25, 21:25)

***

Mecz w Trydencie, według oficjalnych pomiarów ligi włoskiej, trwał dokładnie tyle, ile spotkanie w Modenie, czyli 72 minuty, i był równie jednostronnym widowiskiem - trzeba jednak zaznaczyć, że tym razem mierzyły się zespoły, które przed spotkaniem w tabeli dzieliło nie dwie, a aż siedem pozycji. Gościom z Latiny nie pomagał ani szereg zmian wprowadzanych przez Silvano Prandiego, ani skuteczna gra w drugiej odsłonie (3:5, 5:8, 12:16) - końcówka środkowej partii należała bowiem do gospodarzy, głównie skrzydłowych Juantoreny i Sokołowa. To ostatecznie pogrążyło przyjezdnych, którzy w kolejnej partii już nie zdołali podjąć równorzędnej walki. Taki wynik pojedynku i rezultat innego meczu, rozegranego w Maceracie, sprawiły jednak, że Andreoli w kolejnym etapie zmagań uniknie rywalizacji z Trento.

W tym "polskim" spotkaniu na boisku zobaczyliśmy obu naszych kadrowiczów, choć Łukasz Żygadło tę potyczkę oglądał głównie z kwadratu rezerwowych. Radostin Stojczew zdecydował się wpuścić go na boisko dopiero w końcówce trzeciej odsłony, ale Polak od razu popisał się asem serwisowym. Więcej możliwości miał Jakub Jarosz, który najwidoczniej wraca do lepszej dyspozycji: znów okazał się najlepiej punktującym zawodnikiem swojego zespołu. Atakujący Andreoli zdobył 14 oczek, w tym 12 atakiem przy 55-proc. skuteczności w tym elemencie. Po jednym punkcie dołożył blokiem i bezpośrednio serwisem.

Itas Diatec Trentino - Andreoli Latina 3:0 (25:15, 25:21, 25:15)

***

Zespoły Polaków w ostatniej kolejce zmagań fazy zasadniczej ewidentnie postawiły na krótkie i treściwe pojedynki. Mecz w Rawennie potrwał bowiem zaledwie 5 minut dłużej niż spotkania w Modenie i Trydencie i zakończył się dość sensacyjnie, bo pewną wygraną miejscowej czerwonej latarni ligi z czwartym w tabeli Sisleyem. Gospodarze pewnie weszli w pierwszą odsłonę (8:3), utrzymując bezpieczną przewagę do jej końca. W kolejnych setach poczynali podobnie, konsekwentnie wypracowując sobie prowadzenie, którego nie oddawali. Statystycznie obie ekipy wypadły podobnie, właściwie tylko w bloku wyraźnie skuteczniejsi byli goście (8 pkt. tym elementem przy 3 CMC). Wynik nie uchronił jednak zespołu z Rawenny przed spadkiem, gdyż ze skromnymi 15 punktami traci aż 13 oczek do ostatniej bezpiecznej lokaty.

Polski atakujący gospodarzy to spotkanie w całości oglądał z kwadratu rezerwowych. Mimo iż MVP spotkania wybrano rozgrywającego Antonia Corvettę, to najskuteczniejszy na boisku był Stefano Moro z 18 ugranymi oczkami - trener nie potrzebował więc wprowadzania jako zmiennika Piotra Gruszki.

CMC Rawenna - Sisley Belluno 3:0 (25:20, 25:22, 25:21)

***

Pozostałe mecze ostatniej kolejki fazy zasadniczej przyniosły nieco więcej emocji, jedynie Acqua Paradiso Monza Brianza zgarnęła komplet punktów po czterosetowym spotkaniu. Obyło się bez sensacji, choć małych niespodzianek można doszukać się w pojedynkach w Maceracie i Padwie.

Wyniki pozostałych spotkań 13. kolejki rundy rewanżowej Serie A1: Lube Banca Marche Macerata - Marmi Lanza Werona 3:2 (23:25, 25:22, 25:15, 23:25, 15:11) Acqua Paradiso Monza Brianza - Tonno Callipo Vibo Valentia 3:1 (23:25, 25:17, 25:22, 25:22) Copra Elior Piacenza - Energy Resources San Giustino 3:2 (21:25, 25:22, 25:19, 16:25, 16:14) Fidia Padwa - M. Roma Volley 2:3 (25:23, 23:25, 21:25, 25:22, 8:15)

M. Zespół Pkt Mecze Sety
1. Itas Diatec Trentino 70 24-2 75:19
2. Lube Banca Marche Macerata 56 20-6 67:36
3. Bre Banca Lannutti Cuneo 56 18-8 69:39
4. Sisley Belluno 47 15-11 57:44
5. Casa Modena 42 16-10 54:47
6. Copra Elior Piacenza 42 14-12 53:49
7. Acqua Paradiso Monza Brianza 39 13-13 50:52
8. M. Roma Volley 32 11-15 45:56
9. Andreoli Latina 32 10-16 48:59
10. Tonno Callipo Vibo Valentia 31 11-15 44:58
11. Marmi Lanza Werona 29 9-17 42:62
12. Energy Resources San Giustino 28 9-17 44:64
13. Fidia Padwa 27 8-18 38:59
14. CMC Rawenna 15 4-22 27:69

Teraz zespoły Serie A czeka kolejny etap rozgrywek, czyli faza play-off, ale w nowej formule. W wielkanocny weekend (7-9 kwietnia) spotkają się bowiem po 3 zespoły w 4 grupach według następującego schematu:

Grupa Mecz I (7.04.) Mecz II (8.04.) Mecz III (9.04.)
Grupa A, Trydent Itas (1) - (12) Energy Resources M. Roma (8) - przegrany meczu I zwycięzca meczu I - (8) M. Roma
Grupa B, Macerata Lube (2) - (11) Marmi Lanza Acqua Paradiso (7) - przegrany meczu I zwycięzca meczu I - (7) Acqua Paradiso
Grupa C Bre Banca (3) - (10) Tonno Callipo Copra (6) - przegrany meczu I zwycięzca meczu I - (6) Copra
Grupa D, Belluno Sisley (4) - (9) Andreoli Casa (5) - przegrany meczu I zwycięzca meczu I - (5) Casa

Dzięki tej formule do ćwierćfinałów awansowały 3 drużyny z Polakami w składach: Itas, Casa i Andreoli. Jednocześnie szanse awansu do półfinału ma tylko dwóch z nich, w grupie D spotkają się bowiem Łukasz Kadziewicz i Jakub Jarosz. Nowa forma nie uchroniła natomiast CMC Piotra Gruszki, które - wraz z Fidią Padwa - w niedzielę pożegnało się z najwyższą siatkarską klasą rozgrywkową we Włoszech.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×