Awantura na meczu Skra - Resovia (wideo)

sprawdził i wyszło ze po kciuku poszła piłka więc moze tak sedziowie chcieli "ukarac" skrę bo w Tv było widać Challenge i szcze wam powiem bloku nie było a jesli jakas ocierka to co najwyżej po włosach

tu kur..a blok widzisz. No gdzie." Chciałbym zobaczyć wtedy minę Nawrockiego.

walki, aby obronić tytuł, powinien zacząć grać w siatkówkę. Cała ekipa od wielkiego trenera zaczynając, musi cały ten magiel i swoje humory zostawić w szatni i nie walczyć z sędziami, tylko ze swoją słabością. Stać ich na to, bo to w większości reprezentanci polski, którym nie przystoi wyczyniać karczemnych awantur, pokazując młodym ludziom, którzy często traktują ich jako swoje wzorce, swoją słabość mentalną. Panowie, w Rzeszowie to ma być MECZ, a nie jarmark rodem z najbardziej zapyziałej dziury! Trzymam kciuki za najlepsze widowisko w tym sezonie, wyrównaną grę na mistrzowskim poziomie i kulturę zachowania jaka mistrzom przystoi.

błędnie, jest to sprawa nierozstrzygnięta....dalej: żółta karta jak najbardziej zasłużona, bo z protestami byli daleko za granicą dopuszczalnych norm (nawet jeśli był błąd arbitra (nie pierwszy i nie ostatni w tym sporcie)) nie powinni tego wyrażać w ten sposób - sami są sobie winni straty kolejnego punktu. Owszem, akcja miała wpływ na dalszy przebieg seta, ale: kto jest temu winien? Resovia? nie. Sędziowie? wg mnie po części. Ale najbardziej temu winna jest sama Skra. Zamiast przy wyniku 13:15 się skoncentrować i walczyć dalej (kilka razy przecież odrabiali w tym meczu taką stratę, a mieli jeszcze na to dużo czasu), to oni całą swoją koncentrację i energię przeznaczyli na kłótnie z sędziami i złość pozasportową. I jeszcze jedno. Moim zdaniem Skra po meczu zachowała się nieładnie także w stosunku do Resovii. Sprowadzając wynik meczu do tej jednej przegranej akcji i skupiając się tylko na niej, odebrała chwałę zwycięzcom, umniejszając ich zasługi w tym meczu. A Resovia była po prostu siatkarsko lepsza i za przykładem Wlazłego nie powinno się tego im ujmować, a co, wydaje mi się, że celowo, zrobili Nawrocki i reszta "bandy", chcąc pokazać, że są "tak" dobrzy, że nie przegrywają dwóch meczy bo są słabsi, tylko "przez sędziów i czyynniki pozasportowe", tym samym odbierając resovii to co wywalczyli na boisku. Bo zauważ: czy ktoś mówi w tej chwili, jak dobrze Resovia zagrała? Czy ktoś mówi, że Skra jest bez formy i grała "bezjajecznie"? Nie. Wszyscy skupiają się tylko na tej jednej akcji. A ta jedna akcja sama w sobie nie zdecydowała o wyniku. Przykro mi, że Skra nie potrafi docenić przeciwnika, który wzbija się na wyżyny, gra lepiej i zasłużenie wygrywa, i neguje to sprowadzając wynik meczu do jednej akcji i rozdmuchując to swoim "gówniarskim" zachowaniem na tyle, że nikt rozmawiając o tym meczu nie skupia się na siatkówce. Jest to wg mnie bardzo nieczyste zagranie. Sorki za długość wywodu. :D

bedzie grał w repr na Olimpiadzie:)

że finał, że emocje.. ale trzeba umieć się zachować! akcja faktycznie bardzo dyskusyjna był blok czy nie, no ale to przecież nie była akcja na wagę zwycięstwa w spotkania czy nawet na miarę mistrzostwa Polski. Skra po prostu nie potrafiła się pogodzić z tym, iż była po raz kolejny słabsza na parkiecie i zasłużenie sportowo przegrała. Oj stracili w moich oczach wiele tym skandalicznym zachowaniem!

bezstronna, oglądałem tą sporną akcje chyba z 20 razy i mam raczej pewność że ocierka była i basta. Niektórzy zawodnicy Skry widać że nie mają jaj i nie potrafią się pogodzić z porażką bo Reska w tych dwóch spotkaniach była drużyną o klasę lepszą i gadanie że ten set mogła Skra wygrać można włożyć między bajki.

PO meczu. Kurek i Pliński naprawde jada ostro. Bądź co bądź Wlazły w tej masakrycznej sytuacji spokoj zachował i jako kapitan zachował się ok. Nie widziałam jeszcze czegoś takiego zeby pół drużyny sobie stalo przy sedziach i sprawdzało czy był blok czy nie!