Wrona: Wsparcie klubu było ogromne

Andrzej Wrona to objawienie minionego sezonu. Środkowy Delekty Bydgoszcz był wielką podporą swojego klubu, a teraz ma szansę na zaistnienie w reprezentacji. W lidze zwyciężył klasyfikacje najlepiej blokujących. Pokonał w tym elemencie takie gwiazdy jak Marcin Możdżonek czy Piotr Nowakowski. Jak sam jednak wspomina, bardzo pomogło mu wsparcie klubu.

Tomasz Stawarski
Tomasz Stawarski

Ostatni sezon dla Andrzeja Wrony był niezwykle udany. Rok wcześniej siatkarz borykał się z kontuzją, która na wykluczyła go z gry w rozgrywkach 2010/2011, uniemożliwiając mu pokazanie swoich umiejętności. Klub obdarzył go jednak zaufaniem, co pozwoliło na jego grę w pełnym wymiarze, w minionym sezonie. Powrócił on w wielkim stylu - Zostałem obdarzony gigantycznym zaufaniem od klubu, za co będę mu dozgonnie wdzięczny i nigdy nie powiem złego słowa na temat prezesów czy zarządu. Takiego wsparcia, jakie od nich dostałem, myślę że w większości klubów na pewno bym nie otrzymał. W tym sezonie starałem się im odwdzięczyć, jak tylko mogłem za to zaufanie. Na razie wychodzi to całkiem nieźle. Oczywiście zawsze mogłoby być lepiej, ale cieszę się z tego co jest. Bo to jest tak naprawdę pierwszy sezon, który od początku do końca zagrałem - mówi dla portalu PlusLiga.pl.

Gra Andrzeja Wrony została zauważona także przez szkoleniowców reprezentacji Polski. Dostał powołanie do 25-osobowej kadry trenera Andrea Anastasiego. - To dla mnie duże zaskoczenie. W ogóle się nie spodziewałem, gdyż w PlusLidze gra wielu innych doświadczonych środkowych, którzy również rozgrywają bardzo dobry sezon. Cieszę się, że trener Andrea Anastasi mnie dostrzegł. Miejsce w szerokiej kadrze będzie inspiracją do dalszej pracy - kończy zawodnik.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×