Mariusz Bujek (trener Jedynki Aleksandrów Łódzki): Obawialiśmy się ekipy AZS KSZO i bardzo ciężko przygotowaliśmy się do tego meczu. Wynik nie do końca odzwierciedla, to co działo się na parkiecie, bo nawet prowadząc przykładowo 23:18 nie mogliśmy być do końca pewni swojego zwycięstwa. Udało nam się wyłączyć z gry Agnieszkę Starzyk-Bonach, gdyż dobrze wiedzieliśmy, że AZS KSZO opiera atak głównie na tej zawodniczce, chociaż trzeba przyznać, iż pokazali, że potrafią grać urozmaiconą siatkówkę.
Dariusz Parkitny (trener AZS WSBiP KSZO Ostrowiec Św.): Przeciwnik zagrał naprawdę dobrą, taką męską siatkówkę - szybką i silną. My nie nadążaliśmy w bloku, więc w tym elemencie były problemy. W pierwszym i drugim secie dziewczyny zagrały połowicznie to co możemy. My też mamy mocny zespół i gramy dalej. Wiadomo, że wszyscy chcemy wygrywać spotkania, jednak po momentach załamania w pierwszej partii, ta wiara w końcowy sukces gdzieś się ulotniła. Ale nie ma co płakać, bo trafiliśmy na naprawdę silnego rywala.
Katarzyna Brojek (atakująca AZS WSBiP KSZO Ostrowiec Św.): Weszłyśmy w mecz całkiem nieźle i wielka szkoda tego pierwszego seta, bo gdybyśmy wygrały mogłoby się to wszystko inaczej potoczyć. Kolejne partie to nasza bezradność przede wszystkim w bloku i obronie i w zasadzie cóż można więcej powiedzieć. Przegrałyśmy mecz i kolejnych punktów musimy szukać w następnych konfrontacjach.
Bezradność w bloku - komentarze po meczu AZS KSZO - Jedynka Aleksandrów Łódzki
AZS KSZO Ostrowiec Św. uległ przed własną publicznością Jedynce Aleksandrów Łódzki. W zespole gospodyń słabo funkcjonował blok, a rywalki bezlitośnie to wykorzystały i zwycięzyły bez straty seta.