Takich szans nie powinno się marnować - kometarze po meczu Lotos Trefl Gdańsk - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

Lotos Trefl Gdańsk uległ drużynie ZAKSY Kędzierzyn-Koźle 0:3. Gdańszczanie pomimo przewagi punktowej w trzeciej partii nie zdołali urwać seta faworytom.

Daniel Castellani (trener ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Jestem zadowolony z wyniku i naszej dobrej gry w pierwszych dwóch setach. W trzeciej partii w zespole z Gdańska pojawił się drugi atakujący Michał Kamiński i zagrał niesamowicie skutecznie w ataku. My nie poddaliśmy się i cały czas staraliśmy się grać na wysokim poziomie. Do końca wierzyliśmy w zwycięstwo 3:0 i udało nam się to osiągnąć.

Paweł Zagumny (kapitan ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Na pewno cieszą nas trzy punkty. Podeszliśmy do meczu bardzo skoncentrowani, dzięki czemu zagraliśmy dobrze w dwóch początkowych partiach. Mam nadzieję, że w następnych meczach nasza gra będzie wyglądać coraz lepiej. Myślę, że z bardzo pozytywnej strony pokazał się Felipe Fonteles. Było to jego pierwsze spotkanie w pełnym wymiarze. Radził sobie na boisku naprawdę dobrze.

Dariusz Luks (trener Lotosu Trefla Gdańsk): Gratuluję zespołowi z Kędzierzyna zwycięstwa na trzy punkty. Moja drużyna słabo weszła w mecz. Zespół ZAKSY był zdecydowanie lepszy w początkowej fazie spotkania. W trzeciej odsłonie mieliśmy dużą szansę na wygranie seta. Bardzo szkoda, że tego nie wykorzystaliśmy. Jednak cieszy mnie nasza postawa w tej partii. Postawialiśmy już zdecydowanie trudniejsze warunki przeciwnikowi. Dobrze w mecz wprowadził się Michał Kamiński. Martwią mnie nasze błędy, których popełniliśmy prawie 30. To już kolejne spotkanie, w którym zdarza się nam tyle pomyłek.

Grzegorz Łomacz (kapitan Lotosu Trefla Gdańsk): Oczywiście dołączam się do gratulacji dla drużyny przeciwnej. My jesteśmy na pewno zdenerwowani na siebie za ten trzeci set. Taką szansę jaką mieliśmy musimy bezwzględnie wykorzystywać. W innym wypadku to się będzie kończyć tak jak z drużyną z Kędzierzyna. W przyszłości musimy zapobiegać takim sytuacjom.

Komentarze (3)
avatar
stary kibic
14.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem - było minęło - najważniejsze ocenić i wyeliminować błędy, jakie by one nie były. Wejście w mecz, to bardziej sprawa głowy, oddanie wygranego seta może mie Czytaj całość
panda
14.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten trzeci set... To była jakaś zła bajka czy coś, byli tak blisko zwycięstwa i tak przegrali. Przegrali na własne życzenie, ale jednak nikt z pary Luks - Łomacz tego nie przyznał wprost. 
avatar
dowham magiczny
14.10.2012
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Złe wejscie w mecz czy złe zmotywowanie zespołu to błedy trenera i tłumaczenia nic nie dają.