- Niestety jest tak, że potrafimy grać dobrze do dwudziestego punktu, a w końcówce nie możemy przechylić szali na naszą stronę. Nie możemy wygrać, jednego, czy dwóch setów, żeby to w końcu ruszyło. Na początku gramy jak równy z równym, a później nie potrafimy wykorzystać swoich szans, co jest bardzo denerwujące - przyznaje w rozmowie z serwisem plusliga.pl przyjmujący zespołu Wkręt-met Częstochowa Michał Kaczyński.
Młody zawodnik nie ukrywa, że mimo serii niepowodzeń, zespół nadal wierzy w przerwanie złej passy i z niecierpliwością czeka na pierwszy sukces. - Jeśli po dotychczasowych porażkach przestaniemy wierzyć w zwycięstwa, wtedy nasza gra nie będzie szła do przodu, tylko będziemy robić dwa kroki do tyłu, zamiast jednego do przodu. Przed nami kolejny tydzień. Życzyłbym sobie i drużynie, żebyśmy przed własną widownią zagrali dobry mecz i w końcu zdobyli komplet punktów - przyznaje Kaczyński.