Michał Kozłowski (kapitan Effectora Kielce): Resovia zagrała dobry mecz, zniszczyła nasze szyki. Trudno było grać piłki, przy szczelnym i wysokim bloku. Żałujemy drugiego seta, zaryzykowaliśmy zagrywką, odrzuciliśmy rzeszowian od siatki, ale zabrakło nam doświadczenia i trochę się pogubiliśmy.
Olieg Achrem (kapitan Asseco Resovii Rzeszów): Wyciągnęliśmy wnioski i postawiliśmy na zagrywkę. Widać było w poprzednich spotkaniach, że nasza drużyna w tym elemencie nie istniała, dlatego dzisiaj zaryzykowaliśmy i dzięki temu grało nam się łatwiej. Uciekł nam drugi set, ale wyciągnęliśmy go. Cieszymy się z trzech punktów, które były dla nas bardzo ważne, żeby odbudować się psychologicznie i patrzeć do przodu z optymizmem.
Dariusz Daszkiewicz (trener Effectora Kielce): Resovia zagrała przede wszystkim bardzo dobrze zagrywką i nasze słabe przyjęcie przełożyło się na niedokładności w rozegraniu. Mają wysoki blok i mieliśmy problemy z jego sforsowaniem. Chwilę oddechu w ataku wniósł Józefacki. Szkoda jednak tego drugiego seta gdzie, wysoko prowadziliśmy. Mam wrażenie, że troszkę się wystraszyliśmy, iż możemy go wygrać. Przewaga Resovii nie podlegała dzisiaj najmniejszej dyskusji.
Andrzej Kowal (trener Asseco Resovii Rzeszów): Dla nas najważniejsze są trzy punkty. Na ten moment, styl nie ma aż takiego znaczenia. Robimy wszystko żeby się odbudować i myślę, że w kolejnych spotkaniach zagramy z większą pewnością i jeśli odbudujemy się psychicznie, to wszyscy niedługo do tej pewności wrócą.