Przed meczem wiadomo było, że żadna z drużyn, które wybiegły na parkiet hali w Guimaraes, nie miała już szans na awans do Final Six Ligi Światowej. Obie ekipy zapewniły jednak najwyższy poziom emocji. Aż trzy z czterech rozegranych setów kończyły się grą na przewagi.
Pojedynek lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy dzięki mocnej, odrzucającej zagrywce oraz dwóm blokom w wykonaniu Valdira Sequeiry prowadzili 11:6. Rywale częściowo odrobili straty wskutek dobrego serwisu Jae-Ducka Seo (10:12 i 13:15), a kilka chwil później był już remis 18:18. Trzy "oczka" z rzędu, szybko zdobyte przez Portugalczyków, dały im przewagę przed najważniejszymi momentami premierowej odsłony. Podopieczni Flavio Gulinellego nie wykorzystali jednak takiej zaliczki i ostatecznie przegrali 32:34. - Jeśli set kończyłby się po zdobyciu 21. punktu, zgodnie z nowymi zasadami, które być może zostaną wprowadzone, wówczas wygralibyśmy to spotkanie - zauważył na konferencji prasowej Joao Jose, kapitan drużyny z Półwyspu Iberyjskiego.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Początek drugiej partii również przebiegł po myśli zespołu z Europy, lecz Azjaci błyskawicznie zniwelowali stratę. Od stanu 5:5 trwała wyrównana walka punkt za punkt. Ponownie więcej "zimnej krwi" w kluczowych fragmentach zachowali przyjezdni. W kolejnej części od pierwszych akcji na boisku dominowała tylko jedna ekipa. Od rezultatu 10:5 Portugalczycy powiększyli swoje prowadzenie do sześciu i siedmiu punktów (16:10 oraz 19:12), by zwyciężyć 25:21.
Punktem zwrotnym czwartego seta okazało się 6 "oczek" z rzędu zdobytych przez Koreańczyków przy stanie 9:13. Co prawda 19. punkt Alexandra Ferreiry dał remis 18:18, zaś po potrójnym bloku Portugalii na tablicy wyników pojawił się rezultat 21:20, to z triumfem wrócili do Azji podopieczni Parka Ki-Wona. Przegrywali już 22:24, ale zdołali odwrócić przebieg wydarzeń na swoją korzyść. As serwisowy najlepszego zawodnika na parkiecie, Jae-Ducka (29 punktów!), oraz atak Parka Sang-Ha były ostatnimi w tym meczu.
Dzięki temu zwycięstwu Koreańczycy zapewnili sobie trzecie miejsce w grupie C i, tym samym, udział w rozgrywkach Ligi Światowej w przyszłym sezonie. Portugalczycy o ten przywilej będą musieli powalczyć w kwalifikacjach.
Portugalia - Korea Południowa 1:3 (32:34, 23:25, 25:21, 26:28)
Portugalia: Keller, A. Ferreira, Araujo, Jose, Sequeira, Reis, Coelho (libero) oraz Casas, Da Silva, Botas.
Korea: Jeon, Han, Lee, Kwak, Seo, S.H. Park, K.J. Lee (libero) oraz C.W. Park, Bu.
Drużyna | Mecze | Z | P | Ratio sety | Ratio m. pkt | Punkty |
---|---|---|---|---|---|---|
Kanada | 10 | 8 | 2 | 2.364 | 1.143 | 23 |
Holandia | 10 | 7 | 3 | 1.786 | 1.061 | 22 |
Korea Płd | 10 | 4 | 6 | 0.727 | 0.941 | 13 |
Finlandia | 10 | 4 | 6 | 0.857 | 0.964 | 12 |
Portugalia | 10 | 4 | 6 | 0.667 | 0.957 | 11 |
Japonia | 10 | 3 | 7 | 0.640 | 0.959 | 9 |