Nicholas Hoag: Ojciec nigdy nie zmuszał mnie do treningów

W tegorocznej Lidze Światowej Kanada zajęła 5 miejsce. Debiut w tych rozgrywkach zaliczył 21-letni przyjmujący - Nicholas Hoag, prywatnie syn jednego z najlepszych trenerów na świecie, Glenna Hoaga.

Nicholas Hoag w niedawno zakończonej Lidze Światowej znalazł się po raz pierwszy w szerokim składzie Kanady na te rozgrywki. Jak przyznaje Glenn Hoag - ojciec 21-letniego zawodnika, do siatkówki został zaprogramowany. Na początku nie chciał iść w ślady taty i starszego o 4 lata brata - Chrisa Hoaga. Potem wszystko się zmieniło.

- Profesjonalny trening zaczęliśmy w bardzo młodym wieku. On (Nicholas Hoag - przyp.red) miał 12 lat. Praktykowaliśmy z fachowcem od przygotowania fizycznego. Był uczony według teorii długoterminowego rozwoju sportowca (20 godzin treningu na jeden tydzień przez 50 tygodni w okresie 10 lat). Według naukowców tyle wystarczy, aby stać się ekspertem w każdej dziedzinie aktywności fizycznej - powiedział selekcjoner reprezentacji Kanady. Sam zawodnik przygodę z siatkówką zaczął nieco wcześniej.

- W wieku 7 lat zacząłem odbijać piłkę. Było to w czasie, gdy tata zdobywał trofea z Paris Volley. Wtedy uzależniłem się od siatkówki. Ojciec i brat nigdy nie zmuszali mnie do treningów - zaznacza przyjmujący.

Przed Nicholasem Hoagiem długie lata kariery, ale w tym momencie stawia on sobie jasny cel - olimpiada.

- To moje marzenie, aby wziąć udział w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro w 2016 roku - mówi jasno. Ostatni raz Kanadyjczycy zagrali na olimpiadzie w 1992 w Barcelonie.

W ostatniej edycji "Światówki" przyjmujący zdobył 1 punkt. Nie znalazł się w składzie Kraju Klonowego Liścia na Final Six w Mar del Plata. Wystąpił za to w Uniwersjadzie w Kazaniu, w której razem z bratem byli liderami zespołu. Kanada zakończyła turniej na piątym miejscu.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Komentarze (2)
avatar
Eroll
6.08.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
To z pewnością jeden z najlepszych trenerów na świecie. Dać mu dobrą drużynę i wygra z nią wszystko. 
avatar
Lampi
5.08.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Fajna historia, idę o zakład, że za jakiś czas kluby będą się o niego zabijać.