Aleksandra Kruk: Przyjechałam tu w konkretnym celu

Aleksandra Kruk w ubiegłym sezonie występowała w polskiej lidze. W nadchodzących rozgrywkach zmierzy się z greckimi zespołami. Jak została przyjęta przez nową drużynę? Czy za czymś tęskni?

W tym artykule dowiesz się o:

Aleksandra Kruk nie jest jeszcze w stanie ocenić poziomu greckiej ligi. Pierwszy mecz w barwach AEK Ateny wciąż jeszcze przed nią. - Jeżeli chodzi o ligę, to na razie nic nie mogę powiedzieć, bo pierwszy mecz gramy 12 października. Drużyna jest bardzo fajna, super dziewczyny, trener. Nie mamy problemu z dogadywaniem się. Bardzo miło mnie tu wszyscy przyjęli - powiedziała siatkarka.

Po nieudanym sezonie w zespole Beef Master Budowlani Łódź, siatkarka ma apetyt na sukces. Nie ukrywa, że chce walczyć o trofea. - Czy jestem zadowolona? Hm... będę jak zdobędziemy mistrzostwo i puchar Grecji - przyznaje Kruk.

Jakie plusy i minusy dostrzega grająca na pozycji przyjmującej siatkarka? - Jeżeli chodzi o sam kraj, to jedyny plus tego miejsca, szczególnie tu gdzie mieszkam, to temperatura, jest bardzo ciepło. Niestety Ateny poza centrum, Akropolem i innymi zabytkami nie są ładnym miastem. Ale nie ma co narzekać, przyjechałam tu w konkretnym celu i na tym się skupiam. Jedyny, wielki minus, że jest daleko do Polski. Bardzo tęsknie za rodziną i nie tylko. Na szczęście jest ze mną mój chłopak - podsumowuje przyjmująca.

Aleksandra Kruk 12 października wystąpi po raz pierwszy w greckiej lidze broniąc barw AEK Ateny
Aleksandra Kruk 12 października wystąpi po raz pierwszy w greckiej lidze broniąc barw AEK Ateny

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Komentarze (0)