Rywalizacja bez podtekstów - zapowiedź meczu Muszynianka Fakro Muszyna - Pałac Bydgoszcz

To będzie rywalizacja zespołów, które w przerwie letniej przeszły prawdziwą rewolucję kadrową. Mimo że w tym roku obie ekipy mają różne aspiracje, to trudno jednoznacznie wskazać faworyta tego meczu.

Po kilkumiesięcznej przerwie, do gry powracają drużyny Orlen Ligi. Brązowe medalistki minionego sezonu - Muszynianka Fakro Muszyna, która od kilku lat nieprzerwanie typowana była do roli faworyta, rozgrywki zainauguruje na własnym parkiecie meczem z Pałacem Bydgoszcz. Podopieczne Bogdana Serwińskiego tym razem aspiracje mają nieco mniejsze niż zazwyczaj, bowiem po rewolucji kadrowej jaka dotknęła zespół oraz wycofaniu się sponsora strategicznego, w klubie nikt nie mówi głośno o włączeniu się do walki o złoto. - Na pewno nie będzie to łatwy sezon dla nikogo. Musimy pokonać wiele przeszkód, przed którymi stanęliśmy dość niespodziewanie. Jednak problemy są po to, aby je pokonywać. Naszym celem w tym sezonie, tak jak w poprzednich jest wygrywać każdy kolejny mecz. Jaki będzie tego rezultat zobaczymy na wiosnę przyszłego roku - powiedział szkoleniowiec ekipy Mineralnych w rozmowie z serwisem sadeczanin.info.

Jeszcze bardziej stonowane nastroje panują w Bydgoszczy, gdzie przed zespołem postawiono jedynie zadanie awansu do rundy play-off. - Najważniejsze, żeby być w pierwszej "ósemce", bo to otwiera drogę do wszystkiego - zapowiada z kolei Ewa Kowalkowska.

Drużyna Muszynianki, która przez ostatnie lata imponowała składem, tym razem prezentuje się nieco mniej efektownie. Trudno jednak stwierdzić, że w zespole brakuje zawodniczek o uznanej renomie. Klub  w przerwie letniej opuściły co prawda Sanja Popović, Eleonora Dziękiewicz, Agnieszka Bednarek-Kasza, Anna Werblińska, Helene Rousseaux, Katarzyna Gajgał, Kinga Kasprzak i Valentina Serena - największe gwiazdy ekipy z Małopolski, jednak w ich miejsce sprowadzono inne wyróżniające się w siatkarki m.in. Magdalenę Piątek, Natalię Kurnikowską i Magdalenę Mazurek. Do powrotu na krajowe boiska namówiono także reprezentacyjną przyjmującą Karolinę Różycką.

Nieco inną politykę transferową realizowano natomiast w Bydgoszczy. W tym wypadku duży wpływ na budowę składu miały ograniczenia finansowe, dlatego też w miejsce doświadczonych siatkarek, sprowadzono wiele młodych i perspektywicznych zawodniczek, które wspierać mają doświadczone Jana Sawoczkina, Agata Karczmarzewska-Pura oraz powracające do Bydgoszczy Monika Naczk i Katarzyna Wysocka.

Paulina Maj (z lewej) i Aleksandra Jagieło (w środku) to jedyne zawodniczki, które pozostały w zespole po zakończeniu sezonu
Paulina Maj (z lewej) i Aleksandra Jagieło (w środku) to jedyne zawodniczki, które pozostały w zespole po zakończeniu sezonu

Spotkania przedsezonowe w wykonaniu obu ekip pokazały, że zespoły posiadają spory potencjał, jednak brakuje stabilizacji formy. Podopieczne Bogdana Serwińskiego na turniejach w Jarocinie i Wrocławiu pokonały m.in. Aluprof Bielsko-Biała, Pałac Bydgoszcz, Galatasaray Stambuł i Schweriner SC. Nie zdołały natomiast znaleźć recepty na PTPS Piła i Impela Wrocław. Zespół Rafała Gąsiora z kolei na 10 meczów towarzyskich, zwyciężył w sześciu, czterokrotnie pozostawiając w pokonanym polu ekipy z Orlen Ligi (Siódemkę Legionowo, Aluprof Bielsko-Biała i dwukrotnie PTPS Piła). Po drodze zdarzyły się jednak wpadki, jak np. przegrana z pierwszoligowymi Budowlanymi Toruń (1:3 i 2:3). - Wyniki gier kontrolnych nas cieszą. Trzeba jednak pamiętać, że to były tylko mecze sparingowe, a prawdziwy wynik sportowy będzie weryfikowała liga - powiedział trener bydgoskiej ekipy w rozmowie z naszym portalem.

Analizując postawę obu drużyn w meczach sparingowych oraz historię dotychczasowych spotkań można pokusić się o stwierdzenie, że faworytem tego starcia będą miejscowe, mające w swoich szeregach trzy ex bydgoszczanki: Magdalenę Mazurek, Emilię Muchę i Justynę Sosnowską. Być może jednak, obecność tych zawodniczek w składzie zespołu z Muszyny pomoże Rafałowi Gąsiorowi w rozszyfrowaniu rywala i znalezieniu skutecznej recepty na przeciwnika. Sam szkoleniowiec przyznaje jednak, nie zwraca szczególnej uwagi na personalia rywalek i skupia się wyłącznie na grze własnego zespołu. - Nie zastanawiam się nad tym kto gra w zespole rywala. Nie chciałbym też szukać żadnych podtekstów. Do Muszyny jedziemy powalczyć. Chcemy przeciwstawiać się każdemu, niezależnie jaki to będzie przeciwnik. Jesteśmy na takiej pozycji, że nic nie mamy do stracenia. Mamy się nie zastanawiać, grać dobrze i walczyć o każdą piłkę - zapowiada opiekun bydgoskiego Pałacu.

Przed rokiem, obie drużyny spotykały się pięciokrotnie. Wszystkie mecze na swoją korzyść rozstrzygnęły Mineralne, które w całej rywalizacji straciły zaledwie dwa sety. Na zwycięstwo w potyczkach z Mineralnymi, bydgoszczanki czekają natomiast od 2007 roku! Wówczas zespół prowadzony przez Piotra Makowskiego dwukrotnie pokonał swoje rywalki. Na parkiecie w Bydgoszczy gospodynie triumfowały 3:0 (25:14, 25:19, 25:20) w Muszynie natomiast 3:1 (25:19, 27:25, 24:26, 25:22). Od tamtego czasu jednak, Pałac nie zdołał już przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. W meczach rozgrywanych nad Brdą w sezonach 2008/2009 i 2011/2012 szczęście co prawda szczęście było blisko, jednak tiebreak dwukrotnie na swoją korzyść rozstrzygały Mineralne. W Bydgoszczy po cichu liczą jednak, że fatalną passę uda się przerwać w sobotni wieczór.

Muszynianka Fakro Muszyna - Pałac Bydgoszcz / sb. 04.10.2013, godz. 17:00
Siatkówka na

SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Komentarze (0)