Czeka nas dużo pracy - komentarze po meczu Pałac Bydgoszcz - BKS Aluprof Bielsko-Biała

- Mój zespół stać już na to, żeby w 100 procentach realizować założenia taktyczne - mówił trener Aluprofu, Mirosław Zawieracz po wygranym 3:1 meczu z Pałacem.

Małgorzata Lis (BKS Aluprof Bielsko-Biała): Myślałam, że wyciągnęłyśmy wnioski po meczu w Łodzi, gdzie nie było dobrej gry. Niestety, w meczu z Pałacem drugi set w naszym wykonaniu wyglądał źle. Chwała nam za to, że wygrałyśmy ten mecz, że wierzyłyśmy do końca w zwycięstwo. Naprawdę cieszę się z tej wygranej, bo pokazałyśmy dużo walki i myślę, że ten mecz mógł się podobać.

Mirosław Zawieracz (trener BKS-u Aluprof Bielsko-Biała): Przyjechaliśmy po trzy punkty i wywozimy trzy punkty. To, że potrafimy wygrać takie końcówki jak w II secie oznacza, że zespół jest skoncentrowany i wie, o co walczy, pamięta o wszystkim, o czym mówiło się przez ostatnie parę dni i to wychodzi. Mam już taki zespół, że po 2,5 miesiącach przygotowań stać go na to, żeby w 100 procentach realizować taktykę, zagrać bez błędu. W kolejnych setach wszystko nam jednak uciekało uciekało, z gry taktycznej robiła się gra podwórkowa: mocno, silnie, bez kierunku, pomysłu, bez myślenia, że akcja nam przynieść punkt.

Monika Naczk (Pałac Bydgoszcz): Jeśli Gosia (Lis - red.) twierdzi, że dziewczyny drugiego seta zagrały źle, to nie wiem, co można powiedzieć o naszej grze w drugim secie. Być może po tym poznaje się doświadczony zespół i BKS miał dziś tę wyższość. Nie zdarza się, że wygrywając 22:15 można przegrać seta, a nam się to udało i to jest nasz niechlubny rekord. Weszłyśmy w ten mecz przegrywając 1:8 i nie napawało to optymizmem, tak jak nasza cała gra. Bielszczanki bardzo dobrze grały blokiem, ciężko nam było znaleźć dziurę w bloku i miejsce w boisku, gdzie można zaatakować, ale trenowałam z trenerem Zawieraczem i wiem, że ma to opanowane do perfekcji, teraz to tylko potwierdził. Musimy się z tym przespać, bo na pewno będzie ciężko z tym zasnąć, a chciałyśmy dziś tu walczyć i pokazać się przed naszą publicznością jako zespół, który gra o każdą piłkę, nie poddaje się, a trochę tego brakowało.

Rafał Gąsior (trener Pałacu Bydgoszcz): Wiem, jaki mamy dziś potencjał zespołu, z jakimi zespołami musimy się mierzyć i to nie jest łatwe. W II secie punkty uciekły nam w jednym ustawieniu i nie mogliśmy z niego wyjść. Ważne jest to, że podnieśliśmy się, wygraliśmy trzeciego seta. Czeka nas cały czas dużo pracy, indywidualnej wszystkim. Nie chciałbym trzeci sezon z rzędu mówić, że mamy młody zespół, ale taka jest prawda.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Komentarze (0)