Michał Ruciak (kapitan ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Drużyna z Kielc zasłużenie wygrała. Nasza gra nie wyglądała najlepiej. W większości elementów gospodarze kontrolowali przebieg meczu w trakcie tych trzech setów.
Piotr Lipiński (kapitan Effectora Kielce): Cieszymy się z tych trzech punktów, marzyliśmy o nich i pokazaliśmy to na parkiecie. Wszystkie sety były na przewagi, więc widać, że był to zacięty mecz. Jesteśmy zadowoleni z trzeciego seta, kiedy udało nam się odrobić 5-6 punktów. Gratulacje dla całego zespołu. Wygraliśmy 3:0, ale nie możemy popadać w euforię. Jedziemy teraz do Jastrzębia i taką formę trzeba utrzymać do następnych gier. Cieszymy się bardzo, ale nie świętujemy.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Sebastian Świderski (trener ZAKSY Kędzierzyn Koźle): Chłopaki z Kielc pokazali jak się gra w siatkówkę. Pokazali ambicję, wolę walki, czyli to czego zabrakło w naszym zespole. Niektórzy zawodnicy chyba zbyt szybko uwierzyli, że są gwiazdami, lub tak myślą od dawna. To czy ktoś jest gwiazdą trzeba zademonstrować na boisku. Jeżeli nie jest się gwiazdą realizuje się taktykę, a my kompletnie tego nie zrobiliśmy. Jeżeli się realizuje taktykę w niecałych 25 proc. to ciężko mówić o założeniach przedmeczowych i ciężko grać z kimkolwiek. Zagraliśmy bez zaangażowania. Dopiero w trzecim secie zaczęliśmy bronić, ale w dalszym ciągu nic z tego nie wynikało. Nie było przełożenia na kontrę, wystawę, skuteczny atak. Kolejny rywal pokazał nam, że wolą walki i poświęceniem w walce o każdą piłkę można wygrać z każdym.
Dariusz Daszkiewicz (trener Effectora Kielce): Wszyscy bardzo się cieszymy, że udało nam się wygrać mecz z takim rywalem i że byliśmy lepsi w końcówkach. Do tej pory w tym nowym roku, te końcówki - oprócz meczu z Radomiem - były naszą zmorą. Tym razem zachowaliśmy spokój, wygraliśmy dwie końcówki, w trzeciej wyciągnęliśmy z wyniku 17:21, dlatego wielkie słowa uznania dla moich chłopaków, właśnie za wolę walki. Tak jak zawsze podkreślaliśmy chcąc wygrać z zespołem takiej klasy jak ZAKSA czy za tydzień Jastrzębie musimy zagrać na maksimum swoich umiejętności i z ogromnym zaangażowaniem i bardzo się cieszę, że to nam się udało.