To był dopiero pierwszy mecz - komentarze po meczu ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Indykpol AZS Olsztyn

Indykpol Olsztyn w zasadzie nie podjął walki z ZAKSĄ w pierwszym meczu fazy play-off. - Rywal był od nas dzisiaj zdecydowanie lepszy - tylko tyle po spotkaniu miał do powiedzenia trener AZS-u.

Maciej Dobrowolski (kapitan Indykpolu AZS-u Olsztyn): W tym spotkaniu mieliśmy swoje szanse w drugim secie. Jeśli byśmy je wykorzystali, wtedy może ten mecz potoczyłby się inaczej. Na nasze nieszczęście nie wykorzystaliśmy okazji, przez co w rywalizacji gospodarze prowadzą 1:0. To co mi się rzuciło w oczy, to duża ilość własnych błędów, które nie wynikały z gry, lecz z naszych nieporozumień. Nie wiem czy wynikało to z nerwów czy może z jakiegoś innego powodu. Jutro jest nowy mecz, będziemy próbowali walczyć o wygraną.

Michał Ruciak (kapitan ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Był to dopiero pierwszy mecz w tej potyczce. My cieszymy się z dwóch powodów, po pierwsze, że mamy na swoim koncie wygraną, a po drugie, że mecz rozstrzygnął się w trzech setach. Zagraliśmy dzisiaj praktycznie w każdym elemencie lepiej od rywali i z tego jesteśmy zadowoleni.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Krzysztof Stelmach (szkoleniowiec Indykpolu AZS-u Olsztyn): Podsumowując, należy stwierdzić, że ZAKSA była od nas dzisiaj zdecydowanie lepsza. Nie ma się więc nad czym rozwodzić. 

Sebastian Świderski (szkoleniowiec ZAKSY Kędzierzyn-Koźle):
To jest dopiero pierwsze spotkanie. Dobrze wiemy, że w play-off'ach gra się do trzech zwycięstw. Jutro jest nowy dzień i nowy mecz, zaczynamy od zera. Trzeba wyjść na parkiet skoncentrowanym, zapomnieć o dzisiejszym spotkaniu. Musimy znowu zacząć ciężko pracować na boisku i zdobywać punkty. Na pewno dzisiaj popełniliśmy więcej błędów w ataku niż w poprzednim spotkaniu z AZS-em Olsztyn (w tym pojedynku ZAKSA popełniła 10 błędów), zablokowaliśmy też znacznie mniej piłek (ostatnio 13, dzisiaj zaledwie 6), jest to wielka różnica. Muszę jednak dodać, że chłopakom należą się wielkie brawa za obronę. Dzisiaj obroniliśmy 17 czy 18 piłek, jak na trzy sety jest to na prawdę bardzo dużo. Cieszę się z tego powodu i wydaje mi się, że to był klucz do zwycięstwa.

Źródło artykułu: