Tanio skóry nie sprzedadzą? - zapowiedź meczu Pałac Bydgoszcz - PGE Atom Trefl Sopot
W sobotę w hali Łuczniczka teoretycznie dojdzie do starcia Dawida z Goliatem. Na inauguracje sezonu siatkarki Pałacu Bydgoszcz udowodniły jednak, że potrafią przeciwstawić się faworytom.
Drużyna gospodarzy sobotniego starcia przegrała 1:3 we Wrocławiu na inaugurację ligi, jednak choć wracała do domu na tarczy, to z podniesionymi głowami. Bydgoszczanki podjęły walkę ze znacznie mocniejszym rywalem i mogły nawet pokusić się o wyrwanie przynajmniej punktu faworytowi z Dolnego Śląska. Agata Kopczyk przeprowadziła wiele roszad w składzie, więc trudno przewidywać, w jakim dokładnie zestawieniu Pałac rozpocznie sobotni mecz. - Jestem trenerem, który gra w otwarte karty. Nie ustalam żelaznej szóstki, do której nikt nie ma dostępu. Przygotowuję podstawowy skład na dane spotkanie i jest on ustalany pod zespół, z którym gramy. Pozostałe dziewczyny, tzw. rezerwowe, są jednak gotowe do gry. Już podczas treningu wchodzą do wyjściowej szóstki. Dzięki temu cały zespół zna system gry i przy ewentualnych roszadach w czasie spotkania jest w stanie odpowiednio reagować - stwierdziła trener drużyny z grodu nad Brdą.
Bez straty seta zakończył natomiast swój pierwszy mecz PGE Atom Trefl Sopot w sezonie 2014/2015. Paradoksalnie jednak wyjazdowe starcie sopocianek z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski dało nadzieję bydgoszczankom, że będą w stanie nawiązać równorzędną walkę z przeciwniczkami. Izabela Bełcik i jej koleżanki wygrały 3:0 z beniaminkiem, ale w dwóch pierwszych partiach miały problemy z rywalkami i wynik poszczególnych setów rozstrzygał się dopiero w końcówkach. - Dla nas ten start ligi nie był łatwy, ponieważ nie byliśmy gotowi w stu procentach, jeśli chodzi o nasze możliwości. W tym spotkaniu były trudne momenty, jednak potrafiliśmy się zmobilizować i końcówki setów rozstrzygnąć na swoją korzyść. Najważniejsze są dla nas trzy punkty - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej Lorenzo Micelli.W meczu z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski brązowe medalistki mistrzostw Polski zagrały bez Charlotte Leys i Jany Matiasovskiej. Obie siatkarki wróciły w tym tygodniu do składu sopocianek po zakończeniu przygody z mundialem wraz ze swoimi reprezentacjami. Nie wiadomo jednak, czy Lorenzo Micelli już w sobotę da szansę Leys i Matiasovskiej zaprezentować swoje umiejętności na parkiecie w hali Łuczniczka.
W poprzednim sezonie dwukrotnie w fazie zasadniczej lepsze były sopocianki. Pałac był w stanie wygrać tylko jedną partię w pojedynku u siebie. Czy tym razem będzie inaczej?
Pałac Bydgoszcz - PGE Atom Trefl Sopot / sobota, 11.10.2014r., godz. 16:00