Dla słynnej Jaqueline Carvahlo brązowy medal mistrzostw świata nie był z pewnością wymarzonym celem, podobnie jak dla całej kadry Brazylijek, jednak biorąc pod uwagę, że przyjmująca wróciła do gry po urlopie macierzyńskim ledwie kilka miesięcy temu, jej forma sportowa podczas mundialu zasługuje na podziw. Mimo to tuż po ceremonii zamknięcia turnieju zapłakana żona Murilo Endresa udzieliła wywiadu rodzimym mediom, w którym ogłosiła... prawdopodobny koniec swojej sportowej kariery.
[ad=rectangle]
- To był ostatni mecz Brazylii w tym roku i przy tym mój ostatni mecz. Nie zamierzam grać, chcę zająć się rodziną i synem. Mogłabym dalej zajmować się siatkówką, ale nie w Brazylii. Otrzymałam wiele propozycji z zagranicznych klubów, ale każda matka wie, że najważniejsza w jej życiu jest rodzina, dopiero potem praca. Cieszy mnie zainteresowanie, ale chcę grać tylko w jednym miejscu i jest to na razie niemożliwe. Niezależnie od tego, czy było to moje ostatnie spotkanie w życiu, czy też nie, jestem szczęśliwa - tłumaczyła wyraźnie poruszona legenda brazylijskiej siatkówki. Przyjmująca chciała dla dobra swojego dziewięciomiesięcznego syna Arthura kontynuować karierę w Molico/Osasco, w którym występowała od 2009 roku, ale przez tzw. system rankingu w brazylijskiej Superlidze, który nie pozwala na umieszczanie w jednym zespole wszystkich najlepszych rodzimych zawodniczek i reprezentantek kraju, jest to niemożliwe.
Cztery miesiące temu José Roberto Guimarães powołał Jaque do swojej kadry, wiedząc, że jej powrót do dawnej dyspozycji może okazać się nieudany. Jednak wybitna zawodniczka po raz kolejny odpłaciła się swojemu selekcjonerowi. Wygląda na to, że był to ostatni raz. - Na kadrę zasługują te zawodniczki, które regularnie występują w swoich klubach. Ale ja nie będę grała w przyszłym roku, jakim cudem Ze Roberto ma mnie powołać? Wiem, że to moja decyzja i moja wina, ale nie jestem w stanie opuścić Brazylii i mojej rodziny - stwierdziła sama zainteresowana.
Jaqueline to jedna z najwybitniejszych postaci w historii żeńskiej siatkówki w Kraju Kawy, nie tylko ze względu na medialne zainteresowanie i związek z innym popularnym siatkarzem. Przyjmująca ma na swoim koncie dwa złote medale igrzysk olimpijskich z Pekinu i Londynu, a także dwa srebra mistrzostw świata i trzy triumfy w cyklu World Grand Prix. Czas, jaki spędziła Jaque w rodzimych i zagranicznych klubach, był owocny w sukcesy: przyjmująca zdobyła pięć złotych i trzy srebrne medale mistrzostw Superligi, mistrzostwo Hiszpanii w barwach Gruppo Murcia i scudetto jako zawodniczka Scavolini Pesaro.