Barbara Bawoł: Bawimy się siatkówką

Siatkarki KSZO Ostrowiec Św. mimo dwóch porażek w Orlen Lidze, zebrały wiele ciepłych słów dotyczących gry. Niewielkie to pocieszenie, gdyż na koncie beniaminka nadal nie ma żadnej zdobyczy punktowej.

Podopieczne trenera Dariusza Parkitnego nie były w stanie wygrać z zespołami Atomu Trefl Sopot i Turonu Banimex MKS Dąbrowa Górnicza, choć po tych pojedynkach usłyszały na swój temat wiele ciepłych słów. Postęp jest taki, że w potyczce z Atomem nie ugrały nawet seta, natomiast z Dąbrową Górniczą pierwszą partię rozstrzygnęły na swoją korzyść. Co ciekawe, oba te mecze były do wygrania i najbardziej boli to, że oba te mecze mogły zakończyć się inaczej, gdyby nie pechowe końcówki setów. Jednak ekipa KSZO wychodzi z założenia, że małymi kroczkami idzie do przodu i że upragnione zwycięstwo w Orlen Lidze już niebawem stanie się faktem.
[ad=rectangle]
- Cieszymy się z wygranego seta z zespołem Dąbrowy, jednak znowu w ważnym momencie na zagrywkę weszła Katarzyna Konieczna i "pogoniła nas". Może raptem jedna piłka w jej wykonaniu była autowa, a reszta bardzo dobrze wykonana. My też popełniałyśmy błędy, a przy takim przeciwniku są one bezlitośnie wykorzystywane i nie ma szans na zwycięstwo. Tym bardziej jest przykro, bo wiemy, że Dąbrowa była do "ugryzienia" i te dwa sety mogłyśmy ugrać. Tak jak już powiedziałam, cieszy nas to, że wygrałyśmy tego seta, bo rywalki też się nie położyły i po przegranej partii spięły się jeszcze bardziej i chciały nam pokazać kto rządzi na boisku - skomentowała po meczu kapitan KSZO, Barbara Bawoł.

Po dwóch spotkaniach w najwyższej klasie rozgrywkowej nie można już mówić o stresie, tym bardziej, że w poczynaniach ekipy z hutniczego miasta widać głównie walkę i dobrą zabawę siatkówką.

- Orlen Liga nie jest straszna, a my nie czujemy stresu i fajnie bawimy się siatkówka na boisku - co myślę, że widać w naszych poczynaniach. Ta gra nas cieszy, tworzymy już jakiś kolektyw, a atmosfera na boisku i poza nim jest świetna. Nawet jak nam nie idzie to wzajemnie się wspieramy i mam nadzieję, że po tym przetarciu z mocnymi rywalami, przyzwyczaimy się do innych warunków bloku, zagrywki, ataku i kolejne mecze będą już rozstrzygane do przodu - dodała przyjmująca pomarańczowo-czarnych.

Źródło artykułu: