Seria zwycięstw i punkty na szali - zapowiedź meczu Transfer Bydgoszcz - Lotos Trefl Gdańsk

Zespół Lotosu Trefla Gdańsk jest niepokonany w obecnym sezonie, z kolei bydgoszczanie nie przegrali od drugiej kolejki. W środowy wieczór, zwycięska seria jednej z drużyn dobiegnie końca.

Po nieudanej inauguracji sezonu, zakończonej porażką podopiecznych Vitala Heynena w meczu z AZS Politechniką Warszawską 2:3, bydgoszczanie rozpoczęli wyjazdowe tourne, które zakończyli trzema zwycięstwami i zdobyciem 8 punktów. Zdecydowanie lepiej wiodło się od początku rozgrywek siatkarzom Andrei Anastasiego, bowiem ekipa Włocha wygrała komplet meczów, tracąc tylko jeden punkt. Starcie Transferu Bydgoszcz z Lotosem Treflem Gdańsk śmiało można więc traktować jako hit 5. kolejki spotkań PlusLigi.
[ad=rectangle]
Bydgoszczanie pierwszego meczu na własnym parkiecie z pewnością nie wspominają zbyt dobrze. Faworyzowani gracze znad Brdy zmuszeni byli bowiem uznać wyższość skazywanych na pożarcie podopiecznych Jakuba Bednaruka. - Pozwoliliśmy tej młodej, ambitnej drużynie nabrać pewności siebie i złapać wiatr w żagle. W ostatecznym rozrachunku byli oni nie do zatrzymania, a nasza gra wyglądała coraz słabiej. Efekt jest taki, że tracimy dwa punkty na inaugurację. Być może dzisiaj one jeszcze tyle nie ważą, ale na koniec może być zupełnie inaczej - powiedział po zakończonym spotkaniu kapitan zespołu z Bydgoszczy Wojciech Jurkiewicz.

W kolejnych pojedynkach Transfer zdecydowanie poprawił swój bilans, tracąc w trzech wyjazdowych starciach tylko jeden punkt. Przyjmujący ekipy znad Brdy, Konstantin Cupkovic zapewnia, że po falstarcie, zespół powoli zaczyna budować  formę, która pozwoli włączyć się do walki o czołowe lokaty w rozgrywkach PlusLigi. - Myślę, że chłopaki jeszcze nie grają na swoim najwyższym poziomie, bo jak wszyscy wiedzą, trener Vital Heynen przez większość okresu przygotowawczego nie był z nami, a z reprezentacją Niemiec. Wrócił niecały miesiąc temu i od tej pory próbuje przekazać nam swoje uwagi, wpoić nam swoją filozofię gry. Myślę, że po dzisiejszym meczu można powiedzieć, że krok po kroku zbliżamy się do coraz lepszej gry. Być może dzisiaj bardziej widoczne były moje indywidualne umiejętności, ale wydaje mi się, że cała drużyna zmierza w dobrym kierunku - powiedział tuż po spotkaniu z MKS Banimex Będzin serbski przyjmujący.

"Cupko" uważa, że jego zespół z czasem powinien spisywać się coraz lepiej
"Cupko" uważa, że jego zespół z czasem powinien spisywać się coraz lepiej

Zdecydowanie lepiej spisuje się ekipa z Gdańska. Lotos Trefl już w zeszłym sezonie miał być jednym z kandydatów do walki o medale, ale ostatecznie rozgrywki zakończył klęską, zajmując 10. miejsce. W obecnych, drużyna znad morza spisuje się znakomicie udowadniając, że zatrudnienie Andrei Anastasiego na stanowisku szkoleniowca było strzałem w "10". - To co było w zeszłych sezonach zostawiamy daleko za sobą. Ja do tego nie wracam, to jest zamknięty rozdział - zapewnia Bartosz Gawryszewski i dodaje, że nie tylko zmiana szkoleniowca była kluczem do sukcesu w przypadku gdańskiej ekipy. - Kluczem jest ciężka praca na treningach, to na pewno procentuje w trakcie gry. Bardzo mnie to cieszy, że poziom z sali treningowej przenosimy na parkiety Plusligi.

Środowe starcie z Transferem Bydgoszcz wydaje się być dla gdańskiej ekipy najpoważniejszym z dotychczasowych egzaminów. Co prawda Lotos Trefl zmierzył się już z Cerrad Czarnymi Radom, wygrywając 3:2, jednak jak pokazał ostatni pojedynek ekipy z Mazowsza w Częstochowie, podopieczni Roberta Prygla są jeszcze dalecy od optymalnej formy. Nic więc dziwnego, że przyjmujący zespołu znad morza Krzysztof Wierzbowski z umiarkowanym optymizmem podchodzi do środowego starcia. - Zespół z Bydgoszczy ma podobny potencjał oraz prezentuje podobny poziom siatkarski do naszej ekipy. Chcemy powalczyć i przywieźć z Bydgoszczy jakieś punkty. Jest to trudny teren, dodatkowo Kuba (Jarosz - przyp.red.) będzie na pewno podwójnie zmotywowany w meczu przeciwko swojej poprzedniej drużynie (śmiech). Według mnie nie jesteśmy faworytem tego spotkania i taka rola nam odpowiada - przyznał w rozmowie z naszym portalem "Wierzba".

Historia dotychczasowych starć bydgosko-gdańskich przemawia zdecydowanie za podopiecznymi Vitala Heynena, którzy wygrali 9 z 11 meczów. Przed rokiem, spotkanie rozstrzygnięto dopiero po tie-breaku. Wówczas górą był Transfer. Niewykluczone, że i tym razem razem do wyłonienia zwycięzcy potrzeba będzie aż pięciu partii.

Transfer Bydgoszcz - Lotos Trefl Gdańsk środa, 22 października 2014 r. godz. 18.00

Źródło artykułu: