Środkowy reprezentacji Rosji i Zenitu Kazań Aleksander Wołkow od kilku lat zmaga się z poważną kontuzją kolana, która ostatecznie może go wykluczyć z dalszej kariery sportowej. Zawodnik mimo przejścia kilku operacji, w dalszym ciągu nie odzyskał pełnej sprawności.
[ad=rectangle]
Pech Wołkowa zaczął się jeszcze przed igrzyskami w Londynie, w których jednak zdecydował się zagrać. Wysiłek teoretycznie okazał się opłacalny, gdyż w chwili obecnej siatkarz może się pochwalić najcenniejszym laurem - złotym medalem igrzysk olimpijskich. Jak podkreśla w wywiadach - ani przez chwilę nie żałuje swojej decyzji o grze na olimpiadzie, która prawdopodobnie spotęgowała jego uraz.
Środkowy może zapłacić wysoką cenę za złoto IO. - Niestety, stan jego kolana nie zmienia się. Aleksandr robi co może, ćwiczy na siłowni, ale nikt nie wie kiedy będzie mógł wznowić swoją karierę - mówi trener Władimir Alekno.
Dużo się mówi, iż Wołkow do czynnej gry już nie wróci. Istnieje szansa, że wybitny siatkarz podejmie się pracy w roli trenera. - Jeśli tylko będzie chciał zostać szkoleniowcem, otrzyma pomoc od klubu, Federacji czy naszych trenerów. Póki co, on ma tylko 29 lat, więc wydaje mi się, że ma jeszcze szansę na powrót - ocenił Alekno.
Czy poświęcenie kariery za złoto olimpijskie to dobra decyzja? 
