Siatkarskie cytaty, które zapadły w pamięć w sezonie 2014/2015 Orlen Ligi

Natalia Witczyk
Natalia Witczyk

Ewelina Sieczka po ostatnim pojedynku w sezonie:

- Podczas ostatniego spotkania śmiałam się, że zaraz zaczną mnie odliczać do dziesięciu i chyba padnę, bo w ten pojedynek włożyłam ostatnie pokłady sił zarówno emocjonalnych, jak i fizycznych. Mecz był dla nas trudny, ponieważ od początku nie układał się po naszej myśli. Wydzierałyśmy się, jak mogłyśmy, mobilizowałyśmy, cały czas krzyczałyśmy, dlatego pod koniec miałam już serdecznie dość.

Anna Grejman o rywalizacji z Polskim Cukrem Muszynianką Muszyna o brązowy medal:

- Chciałam, kolokwialnie mówiąc, skopać tyłki Muszynie. Gdybyśmy wygrały, mogłabym chodzić dumna ze swojej postawy.

Maja Ognjenović po finałowym meczu:

- Możesz sobie wyobrazić, że przygotowania kadry startują już następnego dnia po meczu finałowym Orlen Ligi? Ja osobiście jestem naprawdę zmęczona. Zaczynam odczuwać i rozumieć pojęcie, jakim jest starzenie się. Od 2003 roku jestem kadrowiczką i każde wakacje miałam przepełnione grą w barwach Serbii. Praktycznie nie miałam żadnych przerw od gry. Moje ciało właśnie sugeruje mi, żebym trochę odpoczęła.

Adam Grabowski o postawie na boisku:

- Przecież jak wychodzi się na mecz to trzeba walczyć. Prawda?! Jeśli jest takie podejście, to trener ma ułatwione zadanie, gdyż może skupić się na taktyce i odpowiednim rozpracowaniu przeciwnika. W mojej opinii rolą trenera nie jest namawiane podopiecznych do sportowej walki. Swoją grą nie możesz odstraszyć kibica. Jeśli nie widać po sportowcu emocji i poświęcenia to w jakimś stopniu oszukuje on kibiców. Niestety to dotyczy siatkówki żeńskiej.

Kinga Dybek o niesprawiedliwej ocenie Pałacu Bydgoszcz:

- Na pewno bardzo się staramy, zawsze chcemy pokazać się z dobrej strony. Mam nadzieję, że w przekroju całego sezonu nie wypadamy w oczach ludzi tak źle, bo sam wynik i liczba przegranych meczów nie świadczy o nas dobrze. My naprawdę w każdym meczu dajemy z siebie wszystko, a wiele rzeczy zależy choćby od dyspozycji dnia danej zawodniczki. Szkoda, że oceniane jesteśmy tylko na podstawie rezultatów.
Małgorzata Lis o trenerze Leszku Rusie:

- Już tyle powiedziałam dobrego o trenerze, że jeszcze brakuje tutaj szafy, do której mogłabym śpiewać: "łubu-dubu, łubu-dubu, niech żyje nam trener naszego klubu..." (śmiech)!

Patrycja Polak o krytyce:

- Nie śledzę forów internetowych, ani tego co mówią tzw. obserwatorzy. Dlatego trudno mi się do takich słów odnieść. Jednak każdą konstruktywną krytykę przyjmę z pokorą.

Sanja Popović o sztabie szkoleniowym:

- Jestem profesjonalistką i nawet gdyby moja mama została trenerem, zaznaczę tylko, że nie ma ona nic wspólnego z siatkówką (śmiech), również dawałabym z siebie wszystko i potrafiłabym podchodzić do swojej pracy w pełni odpowiedzialnie.

Malwina Smarzek o swojej postawie:

- Nie czytam komentarzy w Internecie. Ja robię swoje, trenuje. Jak będę w kadrze - fajnie, jak nie to odpocznę. Zobaczymy jaki będzie trener. Ale na pewno nie czuję się jak jakieś objawienie, do tego mi jeszcze daleko.

Adam Grabowski o kontraktach:

- U nas nie ma wirtualnych kontraktów. W związku z tym nie mamy szans na rywalizację z innymi klubami, które takowe podpisują. Niestety istnieją zespoły, w których włodarze podpisują wysokie kontrakty z zawodniczkami, a potem brakuje pieniędzy na ich wypełnienie. Nad tym problemem trzeba się pochylić.

Największe transferowe niewypały w Orlen Lidze 2014/15 według portalu SportoweFakty.pl

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×