W czwartek PZPS ogłosił, że zastępcą Piotra Makowskiego będzie szkoleniowiec Nawrocki, który do tej pory niewiele pracował z kobietami. - Zainteresowanie żeńską siatkówką wzięło się z kontaktu z Budowlanymi Łódź. Tam poproszono mnie o współpracę, o pomoc. Zacząłem dostrzegać pierwsze cechy wspólne, ale także różnice między męską, a żeńską siatkówką. Szybko złapałem bakcyla i spodobało mi się to. Natomiast sytuacja ze zmianą selekcjonera reprezentacji Polski kobiet spowodowała, że postanowiłem spróbować - powiedział nowy opiekun polskiej kadry.
- Różnice między żeńską a męską siatkówką widać gołym okiem. Wynikają one zarówno z mentalności dziewczyn, pewnie też z wartości jakie wyznają i oczywiście nie można zapomnieć o fizjologii, która przekłada się na tempo gry, na dynamikę. Jednak cały czas jest to siatkówka, więc jeżeli chodzi o technikę i taktykę obracamy się w tych samych standardach - kontynuował Jacek Nawrocki.
[ad=rectangle]
Selekcjoner biało-czerwonych podjął się trudnego zadania i zdradził, na których rozgrywkach z zbliżającym się sezonie skupią się polskie siatkarki. - Oczywiście jeżeli chodzi o pomysł to wolałbym najpierw porozmawiać z dziewczynami. Bardzo wiele zależy od rozmów z nimi. W mojej prezentacji najważniejsze było to, aby siatkarki zostały potraktowane podmiotowo z uwzględnieniem rzeczy, o których one wcześniej mówiły. Za główne cele postawiłem Igrzyska Europejskie w Baku i mistrzostwa Europy - poinformował na zakończenie.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)
Gdyby spon Czytaj całość
To oczywiście zwykłe chamstwo nic więcej.
Jacek Nawrocki: walnac cos takiego na starcie to juz zakrawa na glupote.
To sie nazywa wejscie smoka...