Puchar CEV kobiet: Dynamo triumfuje w Pucharze - relacja z meczu PGE Atom Trefl Sopot - Dynamo Krasnodar

Zawodniczki Dynama Krasnodar zostały zwyciężczyniami tegorocznego Pucharu CEV. Rosjanki pokonały [tag=16655]PGE Atom Trefl Sopot[/tag] w złotym secie 15:10.

Pierwsze spotkanie finałowe, rozgrywane w Rosji, padło łupem gospodyń. Atomówki popełniały zbyt wiele własnych błędów nie zagrażając w żadnym elemencie przeciwniczkom. Jedynie trzecia odsłona okazała się zacięta, jednak i tak na koniec triumfowały zawodniczki Dynamo.
[ad=rectangle]
Początek meczu rewanżowego w Sopocie także nie zwiastował dobrych nowin dla Atomówek. Rosjanki od początku narzuciły własny styl gry, natomiast gospodynie miały zdecydowane problemy z odpowiednim przyjęciem piłki, a później rozegraniem na mniej niż podwójny blok (1:4, 4:11). Gdy dwa razy na środku siatki zablokowała Zuzanna Efimienko, siatkarki PGE zaczęły odrabiać straty (8:12). Lepsza gra gospodyń spowodowała, że przyjezdne także zaczęły popełniać błędy. Ogromne prowadzenie Dynama stopniało, gdy Izabela Bełcik zablokowała Tatianę Koszeliewę (14:14). Konsekwentna gra Atomu poskutkowała także wyjściem na pierwsze prowadzenie po punktowej zagrywce Katarzyny Zaroślińskiej (20:19). Po zaciętej końcówce, gdzie główne role grały Koszeliewa i Zaroślińska, zwyciężyły gospodynie. Ostatnią piłkę zakończyła obiciem bloku na lewym skrzydle Falyn Fonoimoana (26:24).

Pierwsze minuty drugiej odsłony okazał się dużo bardziej wyrównane, lecz efektowny blok zawodniczek z Krasnodaru nie dawał dużej możliwości punktowego ataku gospodyniom (4:6). Cały czas skuteczność zachowywała Koszeliewa, która była najlepiej punktująca w swojej drużynie (5:10). Podobnie jak w poprzedniej odsłonie, Atomówkom nie można było odmówić ducha walki, a także konsekwencji w odrabianiu łatwo zgubionych punktów (11:15). Jednak Rosjanki nie chcąc popełnić błędu z pierwszej partii, trzymały bezpieczną przewagę (15:18, 17:21). Dwa punkty na środku siatki zdobyła Marina Mariuchnich, natomiast seta, punktem w polu serwisowym, zakończyła Josefa Fabiola Almeida de Sousa Alves (18:25).

W kolejnej partii na boisku ponownie zameldowała się Klaudia Kaczorowska. Jednak przyjmująca miała problemy z poprawnym odbiorem zagrywek przeciwniczek. Pomocne okazały się inne zawodniczki ofensywne zdobywając cztery punkty z rzędu, wychodząc tym samym na prowadzenie (7:6). Mimo to, chaos stawał się nieodzownym elementem w szeregach Atomówek. Zadziwiająco nie przeszkadzał on w tym, by zdobywać cenne oczka (11:8). Punktem zza linii dziewiątego metra boiska popisała się Efimienko, a na lewym skrzydle efektownie atakowała Amerykanka Fonoimoana (13:11, 15:15). Jednak tuż po drugiej przerwie technicznej Rosjanki odzyskały agresywność w ataku i bloku, a gospodynie popełniły kilka niewymuszonych błędów (19:21). Podobnie jak podczas pierwszego meczu końcówka trzeciej partii należała w większości do Anny Miros, która ratowała honor Atomu (22:23). Po grze na przewagi i błędzie Brazylijki Garay Trefl ponownie okazał się zwycięski (26:24).

Atomówki tegoroczne rozgrywki Pucharu CEV zakończyły na drugiej pozycji
Atomówki tegoroczne rozgrywki Pucharu CEV zakończyły na drugiej pozycji

Nerwowe spotkanie miało także swoje odzwierciedlenie w czwartej odsłonie. Grające łeb w łeb ekipy, nie obniżały poziomu emocji (10:10, 13:14). Na parkiecie pozostała Anna Miros, która efektowne ataki przeplatała dużymi błędami na siatce. Natomiast rezon odzyskała wcześniej słabiej dysponowana Kaczorowska, zdobywając także punkt w polu serwisowym (16:14, 20:17). W drużynie Dynama niezmienne oczka zdobywała liderka Koszeliewa oraz Garay, jednak to gospodynie pozostawały na prowadzeniu (23:20). Zawodniczki Lorenzo Micelliego, będąc bardzo blisko złotego seta, rozgrzały sopocką publiczność do czerwoności. Mecz zakończył się po bloku Leys na Szaszkowej (25:22).

Złoty set, wyłaniający zwycięzcę tegorocznego Pucharu CEV, dobrze otworzyła Anna Miros, by po drugiej stronie siatki pierwszą opcją była wystawa do bombardierki - Koszeliewej (3:1, 3:6). Gdy po raz kolejny Rosjanki ustawiły szczelny blok, drużyny zmieniły strony boiska (4:8). Będące w gorszej sytuacji Atomówki nie były w stanie zatrzymać zdeterminowanych siatkarek Dynama. Dopiero blok Efimienko i skuteczna postawa Leys na zagrywce otworzyła furtkę do dobrej gry siatkarek PGE (10:11, 10:14). Mimo to, podrażnione przegranym meczem Rosjanki, były nie do zatrzymania w decydującej partii. Rozgrywki pucharowe zakończyły się po efektownym bloku na Kaczorowskiej (10:15).

PGE Atom Trefl Sopot - Dynamo Krasnodar 3:1 (26:24, 18:25, 26:24, 25:22)

Złoty set: 10:15

Atom: Leys, Bełcik, Efimienko, Cooper, Kaczorowska, Zaroślińska, Durajczyk (libero) oraz Fonoimoana, Miros

Dynamo: Sousa Alves, Marjuchnich, Szaszkowa, Koszeliwa, Rodrigues, Dianskaja Kriuczkowa (libero) oraz Pasynkowa, Podskalnaja, Filisztyńskaja, Krivets

MVP Pucharu CEV: Tatiana Koszeliewa.

Komentarze (9)
avatar
gerth
12.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szkoda ale tylko dlatego że gra się by wygrać no i że teraz Serwiński może ględzić że on wygrał a Atom jedynie doszedł do finału. Samo trofeum jest jednak miernej wartości, ale jak piszę, gra s Czytaj całość
avatar
Wino1901
12.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zgodzę się z przedmówcami, że szkoda.
Szkoda, bo potencjał zespołów był, moim zdaniem, porównywalny. W meczu było dużo emocji. Wielkie brawa jednak dla Tatiany Koshelevey. Uwielbiam patrzeć na
Czytaj całość
avatar
baleron
12.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szkoda, bo była szansa na wygranie tego pucharu. Widać było brak skutecznego ataku u przyjmujących, poza tym trener powinien wcześniej dać szansę innym zawodniczkom, zwłaszcza Ani Kaczmar, albo Czytaj całość
avatar
stary kibic
11.04.2015
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Czarna rozpacz..
Szkoda, bo dziewczyny bardzo chciały, ale dobrymi chęciami, to..
Ten pan w niebieskiej koszulce wszystko zrobił, żeby dziewczyny mordowały grę. Bicie głową w mur przez Zarośli
Czytaj całość
johnjohn
11.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Сколько вмещает эта арена??????