LŚ, gr. B: Amerykanie na zwycięskiej ścieżce - relacja z meczu USA - Rosja

W swoim trzecim spotkaniu w Lidze Światowej 2015, broniąca tytułu reprezentacja USA okazała się lepsza od mistrza olimpijskiego, kadry Rosji.

Po swoich pierwszych dwumeczach w  obydwie ekipy znajdowały się na innych biegunach, gdyż Amerykanie zdobyli komplet punktów w starciach z Irańczykami (3:1, 3:1), natomiast Rosjanie zapisali na swoim koncie tylko jedno oczko podczas rywalizacji z Polską (0:3, 2:3). Jankesi przystąpili do potyczki w Long Beach w tym samym składzie, co przed tygodniem, zaś w zestawianiu Sbornej doszło do trzech zmian (pojawili się Paweł Moroz, Aleksiej Spiridonow i Aleksiej Obmoczajew).
[ad=rectangle]

Konfrontacja rozpoczęła się spokojnie i jak się później okazało, przyjezdni byli w stanie dotrzymywać kroku gospodarzom tylko w pierwszej fazie pierwszego seta (10:10). Od pewnego momentu gracze z Ameryki Północnej zaczęli trafiać zagrywką, zaś znak do ataku dał Matthew Anderson (13:11). Swoje trzy grosze dorzucił także Maxwell Holt, dzięki czemu podopieczni Johna Sperawa wyszli na prowadzenie 16:12. Amerykańscy siatkarze starali się kontrolować boiskowe wydarzenia i z każdą kolejną akcją przybliżali się do zwycięstwa w inauguracyjnej partii (19:14). Wprawdzie po serwisie Siergieja Sawina mistrzowie olimpijscy odrobili część strat do rywali (20:17), ale ostatnie słowo należało do obrońców tytułu w World League, którzy przypieczętowali triumf w tej odsłonie skutecznym blokiem na Morozie (25:18).

Ekipa z Europy dobrze weszła w drugą część rywalizacji, a sprawy w swoje ręce starał się brać atakujący Paweł Moroz (4:6). Murphy Troy i spółka zaczęli przyspieszać po pierwszej przerwie technicznej, sprawiając Rosjanom spore problemy w przyjęciu (12:10). Na boisku pojawili się Aleksander Markin oraz Dmitrij Ilinych i gra mistrzów Starego Kontynentu jakby się ustabilizowała (16:16). Nic sobie z tego nie zrobił miejscowy zespół, który po punktowym serwisie Aarona Russella wypracował sobie 3-punktową przewagę (20:17), by chwilę później po błędzie Pawła Moroza wygrywać 22:18. Amerykanie poczuli się jednak jakby zbyt pewnie, mając sporą zaliczkę w końcówce seta, zaś rosyjscy siatkarze nie zamierzali składać broni i po swoich udanych zagrywkach oraz błędzie Holta doprowadzili do gry na przewagi (24:24). W końcowym rozrachunku więcej zimnej krwi zachowała reprezentacja Rosji, która doprowadziła do wyrównania w całym spotkaniu (24:26).

Andrzej Wrona: Dłuższa przerwa po drugim secie wybiła nas z rytmu

Źródło: sport.wp.pl

Jankesi, podrażnieni porażką w poprzedniej partii, z wysokiego "C" rozpoczęli trzecią odsłonę meczu (7:3). Bardzo dobrze grał środkowy David Smith, a kadra USA nie zamierzała zwalniać tempa i objęła prowadzenie 11:6. Goście jeszcze potrafili zmniejszyć straty do przeciwników (16:14), jednakże show Smitha w polu serwisowym zupełnie rozbiło Rosjan, którzy od tego momentu do zakończenia seta zdobyli zaledwie jeden punkt (25:15)!

Duet Spiridonow - Ilinych był o krok od doprowadzenia do tie-breaka w meczu USA - Rosja
Duet Spiridonow - Ilinych był o krok od doprowadzenia do tie-breaka w meczu USA - Rosja

Do połowy czwartej odsłony żadnej z ekip nie udawało się wypracować bezpiecznej przewagi (13:13), a dopiero skuteczny blok i zagrywka Troy'a dały amerykańskim graczom prowadzenie 16:13. Swój zespół do walki starał się poderwać Aleksiej Spiridonow, który w pewnej chwili dopiął swego (18:18). Ostatecznie wszystko miało się rozstrzygnąć w końcowym fragmencie (24:24). W nim Rosja miała już w górze piłkę na doprowadzenie do tie-breaka, lecz Ilinych, który w całej potyczce spisywał się dobrze, zaatakował w aut (26:26), a chwilę później siatkarze prowadzeni przez szkoleniowca Sperawa postawili kropkę nad "i" (28:26), zwyciężając konfrontację 3:1.

USA - Rosja 3:1 (25:18, 24:26, 25:15, 28:26)

USA: Christenson (3), Troy (16), Anderson (15), Russell (3), Holt (15), Smith (10), Shoji E. (libero) oraz Lotman, Jaeschke (9), Shoji K., Lee (1).

Rosja: Kołodinski (2), Moroz (14), Spiridonow (6), Sawin (7), Smoljar (2), Aszczew (4), Obmoczajew (libero) oraz Bragin, Ilinych (12), Markin (2), Antipkin, Abrosimow (2).

Tabela grupy B Ligi Światowej:

MiejsceDrużynaMeczeZ-PSetyPunkty
1. USA 3 3-0 9:3 9
2. Polska 3 3-0 9:3 8
3. Rosja 3 0-3 3:9 1
4. Iran 3 0-3 3:9 0
Komentarze (12)
avatar
Paweł szczygielski
6.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ruskie sobie mogą pomarzyć,o wygranej w LŚ.Wystarczy,żeby Polska wygrała z Iranem 3:0,a Rosja przegrac 0:3 z USA i już kończą się ich szanse. 
avatar
Zartanxxx
6.06.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Po za tym USA ma przesraną zagrywkę a nie jak Iran który i tak wczoraj słabo serwował a narobił nam kłopotów i Rosja która nic w zagrywce nie pokazała a nasze przyjęcie było średnie 
avatar
Zartanxxx
6.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z USA jak już przegrać to chociaż 2:3 oba mecze bo szczerze nie sądzę żebyśmy tam mieli wygrać w każdym razie chyba powinniśmy wyjść z grupy ze Stanami 
avatar
kristobal
6.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ja myślę, że nasi z każdej imprezy zgarną medal.
Dziś ograć Iran i do awansu do Final Six potrzebne będą jeszcze 3 wygrane w pozostałych 8 spotkaniach 
avatar
jaet
6.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ja tam bym się do finałów nie pchał. Za dużo tego grania w tym sezonie, a Antiga z wyjątkiem Bieńka niespecjalnie testuje młodzież.