W Olsztynie trochę odetchnęli - wypowiedzi po meczu AZS Olsztyn - J.W. Construction OSRAM AZS Politechnika Warszawska

Akademickie derby zakończyły się wymarzonym wynikiem dla olsztynian. Jak przyznają, nie mogą sobie pozwolić na utratę punktów z zespołami niżej notowanymi, bo i tak ciężko będzie odrobić straty z poprzedniej rundy. Póki co plan przebiega pomyślnie.

Wojciech Grzyb (kapitan AZS-u Olsztyn): Bardzo się cieszymy z wygranego dzisiaj meczu. Myślę, że po ostatniej porażce, która nie powinna nam się przytrafić, ale niestety się przytrafiła, zwycięstwo z bardzo dobrze dzisiaj grającą Politechniką jest dla nas bardzo cenne. Co do meczu - w dwóch pierwszych setach, w których prowadziliśmy w końcówkach dwoma - trzema punktami, przytrafiały nam się przestoje. Politechnika dogoniła nas, ale udało nam się je szczęśliwie rozstrzygnąć na swoją korzyść. W trzecim secie byliśmy lepsi, jak myślę, w każdym elemencie i to również odzwierciedla wynik.

Krzysztof Kowalczyk (trener J.W. Construction OSRAM AZS Politechniki Warszawskiej): Gratuluję trenerowi drużyny z Olsztyna oraz zawodnikom zwycięstwa w tym meczu. Rzeczywiście byli dzisiaj zespołem lepszym praktycznie w każdym elemencie. Tylko nasze drobne zrywy w końcówkach pierwszego i drugiego seta sprawiły, że ten mecz był wyrównany. Generalnie Olsztyn grał dziś dużo lepiej. No cóż, ze swojej strony na wytłumaczenie mogę powiedzieć tyle, że przerwa, jaką zaaplikowałem moim zawodnikom, była długa. Ona była dłuższa z premedytacją. Wiedziałem, że zawodnicy byli zmęczeni i troszeczkę wypaleni. Myślę, że w związku z tym można to złożyć na karb mniejszej ilości treningów. W tym meczu popełniliśmy zbyt dużo własnych błędów i myślę, że to była przyczyna naszej porażki.

Mariusz Sordyl (trener AZS-u Olsztyn): Oczywiście bardzo się cieszę z tego zwycięstwa i gratulacje dla wszystkich chłopaków, bo ostatni okres był dla nas bardzo trudny. Porażka w ostatnim spotkaniu starego roku bardzo nas zabolała. Nie tylko wewnątrz, ale i punktowo w tabeli. Będzie nam bardzo ciężko te punkty odrobić. Dzisiaj, powiem nieładnie, wygraliśmy planowo, choć Politechnika jest groźnym zespołem, urywającym punkty drużynom z góry tabeli. Praktycznie z każdym zespołem coś nagrała. Cieszę się, że nam nic nie urwała. My trenowaliśmy troszeczkę więcej pomiędzy ostatnim spotkaniem, a dzisiejszym. Mieliśmy wcześniej mecze pucharowe, gdzie nie mieliśmy możliwości spokojnego treningu. Ten okres był nam potrzebny, aby zaległości nadrobić. Jeszcze raz bardzo się cieszę ze zwycięstwa za trzy punkty. Pomimo nerwowej końcówki w pierwszym i drugim secie, gdy roztrwoniliśmy przewagę za sprawą głównie bardzo dobrej zagrywki Politechniki, te końcówki jednak wygraliśmy. I to jest dla nas na pewno bardzo istotne. Jestem bardzo zadowolony, jeszcze raz gratulacje dla chłopaków.

Patrząc na to, co jest do poprawienia w kontekście spotkania z Bełchatowem, ostatnie mecze graliśmy z drużynami o bardzo mocnej zagrywce - i w kolejnym meczu przyjęcie zagrywki będzie bardzo istotnym elementem. Dzisiaj bardzo dobrze radziliśmy sobie z piłek przyjętych na trzeci - czwarty metr. W ataku byliśmy bardzo skuteczni. Chciałbym, żebyśmy w meczu z Bełchatowem zmniejszyli ilość punktów straconych bezpośrednio z przyjęcia, żebyśmy utrzymali skuteczność jak w dzisiejszym spotkaniu. Na pewno jedziemy walczyć i będziemy chcieli przywieźć coś do Olsztyna.

Jeśli chodzi o kwestię sponsora, to my się staramy zdobywać jak najwięcej punktów, a ja nie jestem właściwą osobą, żeby się na ten temat wypowiadać. Dzisiaj czekamy na jakieś informacje na ten temat, ale to pytanie do innych osób. Do mnie pytania o sprawy na boisku.

Komentarze (0)