W bieżącym sezonie reprezentacyjnym Tamara Kaliszuk była silnym punktem biało-czerwonej kadry. Wystąpiła we wszystkich meczach fazy grupowej World Grand Prix, ponadto przygotowywała się do turnieju finałowego II dywizji, którego gospodarzem była Polska.
[ad=rectangle]
Kaliszuk jednak nie wystąpiła w finałach WGP. Nie pozwoliła jej na to kontuzja odniesiona podczas zgrupowania w Szczyrku, w trakcie sparingu z reprezentacją Holandii zerwała więzadła krzyżowe w kolanie lewej nogi. Siatkarka jest już po operacji, która miała miejsce w Łodzi, jej rehabilitacja odbywa się w Bieruniu pod okiem masażystki klubowej Aleksandry Styczeń.
- Najważniejsze, że jestem w rękach specjalistów, do tego dołożę ciężką pracę i wrócę silniejsza - zapowiedziała Tamara Kaliszuk, która optymistycznie patrzy w przyszłość. - Na mnie wszystko goi się jak na psie - dodała na łamach oficjalnej stronie Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza. - Wiadomo, że to tragedia dla zawodnika, ale patrzę optymistycznie w przyszłość i wierzę, że wkrótce będę mogła się pokazać i zdobyć jakiś ligowy punkt.
W poprzednim sezonie reprezentacyjnym Tamara Kaliszuk również doznała poważnej kontuzji. W związku z tym podczas okresu przygotowawczego do rozgrywek ligowych zamiast na treningach z drużyną musiała się ona skupić na rehabilitacji.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)
na Instagramie 
na Facebooku 
