Sezon 2015/2016 to 16. rozgrywki ligi profesjonalnej w Polsce. Dotychczas w PlusLidze wystąpiło ponad 700 zawodników. Tylko 5 z nich może pochwalić się rozegraniem wszystkich sezonów w najwyższej klasie rozgrywkowej od 2000 roku.
Najwięcej spotkań w historii PlusLigi rozegrał Krzysztof Ignaczak. Libero Asseco Resovii Rzeszów przez 15 lat występował w Galaxii Częstochowa, PGE Skrze Bełchatów i swoim aktualnym klubie. Urodzony w Wałbrzychu zawodnik zdobył 6 złotych, 5 srebrnych i 2 brązowe medale ligowe.
Drugim graczem w tym gronie jest Daniel Pliński. Środkowy rozpoczynał od występów w Stolarce Wołomin i Polskiej Energii Sosnowiec. Następnie wicemistrz świata z 2006 roku bronił barw Jastrzębskiego Węgla, bełchatowskiej Skry, a aktualnie gra w Cerrad Czarnych Radom. Zawodnik z Pucka zdobył 5 tytułów mistrzowskich, a 3 razy był wicemistrzem kraju.
Pliński nie jest jedynym środkowym spośród najbardziej doświadczonej piątki. Wojciech Jurkiewicz również może pochwalić się wszystkimi sezonami w lidze zawodowej. W jego przypadku kariera klubowa wyglądała następująco: Morze Szczecin, Wkręt-met Domex AZS Częstochowa, AZS Politechnika Warszawska, Jastrzębski Węgiel, Łuczniczka Bydgoszcz. 38-latek w swoim dorobku ma 4 medale: 2 srebrne i 2 brązowe.
Najwięcej klubów PlusLigi przez 15 lat zwiedził Grzegorz Szymański. Atakujący rozpoczynał w Galaxii Częstochowa, a potem grał także w Skrze Bełchatów, Jastrzębskim Węglu, AZS-ie Olsztyn, Delekcie Bydgoszcz, AZS-ie Politechnice Warszawskiej i ponownie w Olsztynie. Aktualnie jest związany kontraktem z Effectorem Kielce. "Gelu" ma na swoim koncie 4 wicemistrzostwa kraju i 2 brązowe medale PlusLigi.
Ostatnim zawodnikiem, który może się pochwalić rozpoczęciem 16. sezonu w PlusLidze jest Piotr Lipiński. Rozgrywający niedawno podpisał umowę z MKS-em Będzin. 36-latek bronił barw Mostostalu-Azoty Kędzierzyn-Koźle, a potem także AZS-u Olsztyn, Jadaru Radom, Delekty Bydgoszcz, Effectora Kielce i AZS-u Politechniki Warszawskiej. Lipiński w czasie PlusLigowej kariery 3 razy był mistrzem Polski, a 2 razy musiał się zadowolić brązowym "krążkiem".
Gdyby kariery zawodniczej przed kilkoma miesiącami nie zakończył Krzysztof Gierczyński, to również i on rozpocząłby swój 16. sezon w PlusLidze.