Po raz pierwszy w historii siatkarskiej Ligi Mistrzyń zdarzyło się, że dwa kluby z jednego miasta rywalizują w jednej grupie tych prestiżowych rozgrywek. Do grupy A trafiły drużyny Lokomotivu Baku i Azerrailu Baku, a do pierwszej konfrontacji tych zespołów doszło w środę. Żadna z drużyn nie miała atutu własnej hali, gdyż wszystkie ekipy z Baku swoje spotkania rozgrywają w tym samym obiekcie.
Spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęły zawodniczki Lokomotivu, które szybko uzyskały bezpieczną przewagę i systematycznie ją powiększały. "Gospodynie" były skuteczniejsze w ataku, a także lepiej grały w obronie, co owocowało kolejnymi zdobytymi punktami. Ostatecznie w pierwszej partii Lokomotiv oddał rywalkom zaledwie 14 punktów.
W drugim secie również przeważały siatkarki Lokomotivu, które miały nawet 8 punktów przewagi. Kobieca siatkówka widziała już jednak takie sytuacje, w których nawet większe zaliczki były trwonione. W końcowych fragmentach drugiej odsłony na wyżyny swoich umiejętności wzniosła się drużyna "gości", która odrobiła straty i przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę. Tym samym po dwóch setach na tablicy wyników był remis.
Przegrana partia rozdrażniła zespół Lokomotivu. W trzeciej partii zespół ten nie dał sobie wyszarpać triumfu, szybko zbudował przewagę, kontrolował losy seta i utrzymywał bezpieczną zaliczkę nad rywalkami. To odpłaciło się triumfem. Emocji dostarczył czwarty set, w którym Lokomotiv prowadził sześcioma punktami, ale w końcówce Azerrail ponownie odrobił część strat. Powtórki z drugiej odsłony nie było i Lokomotiv przypieczętował triumf nad lokalnym rywalem.
Lokomotiv Baku - Azerrail Baku 3:1 (25:14, 22:25, 25:21, 25:21)
Lokomotiv:
Cutura (11), Havlickova (30), Cemberci (5), Crncević (14), Pencova (7), Kauffeldt (6), Castillo (libero) oraz Denilson, Kiseljowa.
Azerrail:
Enright (8), Kingdon (10), Eckerman (9), Tow-Arnett (10), Filipova (7), Tomkom (1), Buakajew (libero) oraz Poznyak, Bajramowa (7), Mammadova, Valentin (2), Diouck (2).
