Malwina Smarzek: Nasza gra powinna wyglądać trochę lepiej

W dziesięciu spotkaniach Orlen Ligi SK bank Legionovia Legionowo zanotowała dziewięć porażek i zajmuje przedostatnią pozycję w ligowej tabeli. - Trudno nam się z tym pogodzić, sportowiec chce zawsze wygrywać - przyznała Malwina Smarzek.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

SK bank Legionovia Legionowo jest jednym z największych rozczarowań obecnego sezonu w Orlen Lidze. Tylko jedno zwycięstwo w dziesięciu meczach ekipie z Mazowsza chluby nie przynosi, a atmosfera w zespole jest coraz gorsza. W Dąbrowie Górniczej legionowianki po raz kolejny przegrały w trzech setach.

Zespół gości dobrze zaczął pierwszego seta, w którym prowadził nawet sześcioma punktami (15:9), ale dąbrowianki zdobyły siedem "oczek" z rzędu i na drugą przerwę techniczną schodziły na prowadzeniu. To podcięło skrzydła siatkarkom SK bank Legionovii, które w drugim secie nie potrafiły nawiązać walki z rywalkami. - Często mamy tak, że jak uzyskujemy przewagę to się rozluźniamy i rywalki nas doganiają. Mamy problem z koncentracją. To jest kolejna rzecz do poprawy. Trzeba pracować, by wygrać drugi mecz w lidze - powiedziała atakująca zespołu gości, Malwina Smarzek.

Z kolei w trzeciej partii gra długo toczyła się punkt za punkt, ale w końcówce to dąbrowianki utrzymały nerwy na wodzy i doprowadziły do szybkiego zakończenia pojedynku. - Udzielam wywiadów po meczach i za każdym razem jest pytanie o to, że znowu przegrywamy. Ciężko jest, przede wszystkim nie chodzi już o presję wytwarzaną przez otoczenie, ale przez nas same. Jesteśmy sportowcami, a sportowiec chce zawsze wygrywać i po to się trenuje. Trudno nam się pogodzić z porażkami, bo coś nie odpala. Nawet nie chodzi o to czy MKS Dąbrowa Górnicza jest lepszym przeciwnikiem, bo jest. Uważam, że nasza gra powinna wyglądać trochę lepiej - przyznała Smarzek.

SK bank Legionovia w tym sezonie spisuje się poniżej oczekiwań. Młody zespół z dorobkiem 4 punktów zajmuje dopiero jedenastą pozycję. - Zespół został odmłodzony, ale oczekiwania są takie same albo i większe. Nie ukrywam, że liga jest mocniejsza, wróciło dużo dziewczyn z lig zagranicznych, jest dużo nowych siatkarek i jest dużo trudniej niż było. Uważam, że odmłodzenie zespołu i mocniejsze zawodniczki w drużynach rywalek daje taki efekt jaki mamy - stwierdziła Smarzek.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×