Jak PTPS Piła odbił się od dna? "Ten projekt przyniesie efekty"

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk
Zaskakująca jest z pewnością statystka punktowego bloku PTPS-u. Zatrzymujecie przeciwników 3,2 raza na set i ustępujecie w tym elemencie tylko Budowlanym, Atomowi Trefl Sopot i Chemikowi!

- To kolejny atut tej wyjątkowej grupy. Kluczowe jest "czucie" gry w bloku, obserwacja i reagowanie na wydarzenia po drugiej stronie siatki. Poza tym takie zawodniczki jak wspomniana Gosia Skorupa gwarantują właściwą realizację naszych założeń taktycznych. To wszystko składa się na naszą niezłą dyspozycję bloku: w ostatnim meczu zanotowaliśmy 16 punktów w tym elemencie i jak pokazuje liga, nie jest przypadek. Amerykanka Kiesha Leggs w czasach gry we włoskiej lidze nie dysponowała tak dobrym blokiem jak obecnie w polskiej. Co czyni różnicę? Prawdopodobnie nauka czytania gry rywala i godziny spędzone nad grą na wysokiej piłce. Poza tym podczas naszych treningów dominuje szybkie rozegranie i to nam ułatwia rywalizację taktyki bloku w trakcie meczów, kiedy gra nie jest już tak szybka i przeciwnik uważniej kontroluje tempo swoich kombinacji.

Póki co, mimo zdecydowanie defensywnego systemu gry, najsłabiej wypada u was przyjęcie, zaledwie 12 procent skuteczności.

- Mamy teraz cztery tygodnie w rozgrywkach ze względu na spotkania reprezentacyjne, natomiast kluby będą miały okazję popracować nieco spokojnie nad elementami, które w ich mniemaniu mogłyby funkcjonować lepiej. I nie jesteśmy wyjątkiem, będziemy przyglądać się aspektom gry, w których mamy jeszcze rezerwy i pewnie będzie to także przyjęcie.

Sporo ryzykowaliście, przesuwając Anitę Kwiatkowską na przyjęcie po dłuższym okresie, w którym pełniła rolę atakującej.

- Anita gra na pozycji atakującej, ale opracowaliśmy spójny system, w którym prawoskrzydłowa również jest zaangażowana w odbiór zagrywki. Co do niej samej, ona występowała już w przyjęciu dwa sezony temu w Budowlanych Łódź czy jeszcze wcześniej, kiedy reprezentowała właśnie PTPS. Podjęliśmy takie ryzyko po wspólnej rozmowie z Anitą, obie strony zgodziły się na obsadzenie jej w takiej roli. Można powiedzieć, że było to ryzyko kontrolowane, wiedzieliśmy, czego się spodziewać.
Zmysł taktyczny Małgorzaty Skorupy i nieszablonowe rozegranie Doroty Wilk - to fundamenty gry pilanek Zmysł taktyczny Małgorzaty Skorupy i nieszablonowe rozegranie Doroty Wilk - to fundamenty gry pilanek
Jak wygląda podział pracy między panem a Nicolą Vettorim?

- W naszej współpracy są sfery mocno zazębiające się, aczkolwiek przed sezonem razem z trenerem Vettorim ustaliliśmy, za jakie części pracy będziemy odpowiadać. W moim zakresie odpowiedzialności są przede wszystkim kwestie taktyczne, do tego podczas samych meczów na bieżąco przekazuję uwagi trenerowi dotyczące spraw, które najbardziej interesują nas w postawie zespołu. Wypracowaliśmy sprawdzony model współpracy na zasadzie dialogu i to przynosi efekt, także pozostaje się z tego cieszyć.

Rotacje w drużynie są niewielkie, podstawowy trzon drużyny jest mocno eksploatowany. Nie obawiacie się, że przez wąską kadrę może zabraknąć wam sił w kolejnej części sezonu?

- Taka obawa istnieje, w końcu to jest sport, w który wliczony są kontuzje. Dobrze o tym wiemy, dlatego podczas treningów cała dwunastka ciężko pracuje na to, by się rozwijać i równać poziom całej drużyny w górę. Tworzymy w PTPS-ie projekt, nie tylko od obecnego sezonu, w którym dajemy okazje do występów naszym wychowankom i on z pewnością przyniesie swój efekt w dłuższym okresie. Świetna praca wykonywana w kadrach młodzieżowych przynosi efekt w postaci kolejnych młodych postaci w składzie. Na razie nie otrzymują one wiele szans do odgrywania większej roli w pierwszej drużynie, ale to wynika z potrzeby adaptacji. Wierzymy, że prędzej czy później pokażą one swoją wartość i mamy nadzieję, że w razie ewentualnych braków kadrowych nasze młode zawodniczki będą gotowe do gry na wyższym poziomie. Wizyty tych dziewczyn na parkietach Orlen Ligi, choćby najkrótsze, daje nam widoki na przyszłość.

Jakie są plany na drugą połowę sezonu? Zdobycie kolejnych kilkunastu punktów?

- Fundamentem naszej drużyny jest koncentrowanie się na każdym kolejnym spotkaniu, secie, akcji, w końcu przerwie technicznej. Staramy się nie wybiegać daleko w przyszłość, skupiamy się na tu i teraz. Naszym najbliższym przeciwnikiem jest zespół z Dąbrowy Górniczej i póki co najbardziej nas zajmuje jak najlepsze przygotowanie się do starcia z tym rywalem. Planowanie przyszłości wolimy pozostawić działaczom klubu.

rozmawiał Michał Kaczmarczyk

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×