Małgorzata Glinka-Mogentale: Dziecko najważniejsze, reszta schodzi na dalszy plan

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Małgorzata Glinka-Mogentale, która za kilka miesięcy zostanie mamą, nie wyklucza powrotu do siatkówki. - <I>Chciałabym jeszcze pograć dwa sezony. Już tylko w lidze, bo moja przygoda z reprezentacją skończyła się w Pekinie</i> - wyjaśnia zawodniczka.

W tym artykule dowiesz się o:

Już za kilka miesięcy spełni się marzenie czołowej zawodniczki reprezentacji Polski - Małgorzaty Glinki-Mogentale i zostanie ona mamą. Siatkarka i jej mąż, włoski siatkarz Robert Mogentale nie znają jeszcze płci dziecka, nie wybrali też dla niego imienia. - Chcemy wybrać takie, by było dobre zarówno w Polsce, jak i we Włoszech i Hiszpanii - wyjaśnia siatkarka zdradzając, że w przyszłości chciałaby zamieszkać właśnie w tym drugim kraju. - W Murcii mamy dom, Roberto tu pracuje. Zakochaliśmy się w tym kraju - mówi w rozmowie z Super Expressem.

Chociaż Glinka mieszka obecnie w Hiszpanii, na czas porodu chce wrócić do Polski. - W maju - miesiąc przed porodem - przyjadę do Polski. Urodzę w Warszawie. Tutaj są moi bliscy, mogę liczyć na ich wsparcie, mogę też swobodnie rozmawiać z lekarzami. To bardzo ważne - wyjaśnia.

Czołowa zawodniczka polskiej reprezentacji przez ostatnie kilka lat nie wyklucza powrotu do siatkówki, chociaż jak przyznaje, na razie za grą nie tęskni. - Chciałabym jeszcze pograć dwa sezony. Już tylko w lidze, bo moja przygoda z reprezentacją skończyła się w Pekinie - podkreśla i zaraz dodaje: Najważniejszy jest dla mnie poród i dziecko. Reszta w tej chwili schodzi na dalszy plan.

Źródło artykułu: