Monika Ptak: Medal pocieszenia? W żadnym wypadku!

Środkowa dolnośląskiej drużyny podkreślała zgodną współpracę wszystkich ludzi związanych z Impelem Wrocław, która doprowadziła do zgarnięcia brązowych medali mistrzostw Polski.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk
Impel Wrocław zrehabilitował się za półfinałową porażkę z PGE Atomem Treflem Sopot i w serii spotkań, których stawką było trzecie miejsce w tegorocznej Orlen Lidze, nie pozostawił złudzeń ekipie Taurona MKS-u Dąbrowa Górnicza. Pierwsze dwa mecze grane we Wrocławiu zakończyły się zwycięstwami miejscowych zawodniczek (3:2, 3:0), a w Dąbrowie Górniczej zespół Jacka Grabowskiego potwierdził swoją lepsza formę, zwyciężając 3:1. - Jeśli chodzi o poprzednie spotkania, to od ich analizy i przemyślenia jest sztab szkoleniowy. Tym razem to my byłyśmy w ostatnich spotkaniach lepsze i z tego się cieszymy - oceniła Monika Ptak, autorka 4 punktowych bloków w ostatnim spotkaniu Impela w tym sezonie.

Ostatnie miesiące z różnych względów nie były łatwe dla Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty i jej koleżanek, nie brakowało rozczarowań. Koniec końców zakończyły one rozgrywki lepiej niż w sezonie 2014/2015. - W poprzednim sezonie nie udało nam się dostać na "pudło", tym razem powiodło się nam i jesteśmy z tego powodu szczęśliwe. Tym bardziej, że sezon nie był łatwy, po drodze nastąpiła zmiana trenera. Na szczęście prezes poradził sobie szybko z ta sytuacją i nie było żadnych kłopotów z tym związanych. Było to z początku trudne, bo wszystko działo się szybko, ale myślę, że wspólna praca prezesa Grabowskiego, drugiego trenera, wszystkich ludzi związanych z tym klubem pomogła nam wywalczyć ten medal - uznała środkowa.

- Medal pocieszenia? Myślę, że taka kwestia w ogóle nie ma sensu, skoro teraz mamy medale zawieszone na szyjach i pokazałyśmy naszą wyższość. Z tego, co osiągnęłyśmy, mogą nas sądzić kibice. Osobiście jestem zadowolona z tego, co wywalczyłyśmy i nie traktuję tego inaczej niż sukcesu - stwierdziła dobitnie zawodniczka trzeciej drużyny kraju. Wrocławski klub kibica świętował wraz z siatkarkami tegoroczny sukces i z pewnością był zadowolony z postawy w ostatnich meczach, natomiast zarząd sponsora klubu z pewnością będę zastanawiał się nad przyczynami porażek drużyny kierowanej przez Nicolę Negro i Jacka Grabowskiego w Pucharze Polski oraz Lidze Mistrzyń. ZOBACZ WIDEO Rio 2016: skażona woda - największy problem organizatorów? (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×