Po zakończeniu rywalizacji w cyklu World Grand Prix 2013 działacze FIVB postanowili wprowadzić w życie decyzję, o której już wcześniej przez wiele lat dyskutowano. Uczestnicy elitarnego cyklu, na podstawie miejsc zajmowanych w światowym rankingu, zostali podzieleni na dywizje. Miało to zagwarantować wyższy poziom zmagań i dodatkowo zwiększyć prestiż rozgrywek. Według zapewnień ówczesnego prezesa PZPS Mirosława Przedpełskiego reforma nie niosła zagrożenia dla Polek, które miały zagwarantowane miejsce w elicie. Jak się okazało były to deklaracje mocno na wyrost, bowiem dla Biało-Czerwonych, które w 2013 roku zakończyły rywalizację na 15. pozycji, ostatecznie zabrakło miejsca w elitarnym gronie. Od tamtego czasu Polki bezskutecznie próbują przebić się na światowe salony.
Pierwsza próba awansu do I dywizji miała miejsce w 2014 roku. Wówczas drużyna prowadzona przez Piotra Makowskiego jako organizator Final Four nie musiała martwić się o miejsce w najlepszej czwórce. Mimo to nie udało się w sportowy sposób potwierdzić przynależność do czołówki "światowego zaplecza". Pięć z sześciu wygranych spotkań podczas tourne po Ameryce Południowej pozwalało z optymizmem patrzeć w przyszłość. Niestety rywalizacja na europejskich parkietach obnażyła wszystkie słabości Polek. Trzy przegrane, w tym 0:3 z Holenderkami i Belgijkami były jasnym sygnałem, że walka o powrót na salony niekoniecznie musi zakończyć się powodzeniem. Potwierdzeniem był występ na turnieju w Koszalinie. Zarówno Belgia, jak i Portoryko okazały się być za silne dla siatkarek znad Wisły, które ostatecznie zakończyły zmagania na czwartej pozycji. Nie pomogła wówczas obecność w kadrze doświadczonych Izabeli Bełcik, Klaudii Kaczorowskiej i Katarzyny Zaroślińskiej. Rywalizację w II dywizji World Grand Prix 2014 Polki zakończyły na 4. miejscu.
Rok później miało być lepiej, choć i tym razem w kadrze zabrakło największych gwiazd: Anny Werblińskiej i Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty. W składzie obecne były natomiast doświadczone Katarzyna Zaroślińska, Zuzanna Efimienko i Agata Durajczyk, jednak to nie wystarczyło do realizacji celu. Awansować do Final Four po raz kolejny nie udało się w sportowy sposób, mimo że tak jak przed rokiem Polska była gospodarzem turnieju, jednak decydująca batalia zakończyła się niepowodzeniem. Na nic zdały się wcześniejsze triumfy nad Bułgarią, Argentyną i Portoryko. Przeszkodą nie do pokonania po raz kolejny okazał się bowiem rywal z Europy - Holandia. Oranje w finale triumfowały 3:0, tym samym zamykając Polkom drogę do awansu na światowe salony.
ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Oto najwięksi wygrani w polskim zespole? (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Turniej w Warnie jest trzecim podejściem Polek do elity. Poprzednie dwa bardzo dobrze pamiętają Agnieszka Kąkolewska, Zuzanna Efimienko, Agata Durajczyk i Malwina Smarzek. Przed rokiem gry w finale miały okazję zasmakować Joanna Wołosz i Anna Grejman. Dla pozostałych zawodniczek Final Four jest nowym doświadczeniem.
Po raz ostatni Biało-Czerwone w cyklu World Grand Prix zmierzyły się w 2012 roku. Wówczas w trzech setach górą były Polki, w składzie między innymi z Joanną Wołosz i Bereniką Tomsią, grającą wówczas na pozycji środkowej zdobywczynią ośmiu punktów.
Łącznie nasze siatkarki z Dominikaną mierzyły się 11 razy. Bilans tych starć jest korzystniejszy dla rywalek, które triumfowały sześciokrotnie. W niedzielę podopieczne Jacka Nawrockiego będą miały okazję poprawić bilans spotkań.
Polki w Final Four II dywizji
World Grand Prix 2014 - Koszalin
Półfinał: Polska - Belgia 0:3 (19:25, 16:25, 15:25)
Mecz o 3. miejsce: Polska - Portoryko 0:3 (19:25, 17:25, 22:25)
World Grand Prix 2015 - Lublin
Półfinał: Polska - Portoryko 3:1 (25:21, 21:25, 25:16, 25:23)
Finał: Polska - Holandia 0:3 (19:25, 19:25, 16:25)
World Grand Prix 2016 - Warna
Półfinał: Polska - Bułgaria 3:0 (23:25, 25:21, 25:15, 25:21)
Finał: Polska - Dominikana 19 czerwca 2016, godz. 18.10
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)