Katarzyna Sielicka znów zagra w Orlen Lidze. "Można być pozytywnie zaskoczonym"

WP SportoweFakty / Justyna Serafin
WP SportoweFakty / Justyna Serafin

Wraz z ŁKS-em Commercecon Łódź do Orlen Ligi wchodzi zawodniczka, która zna już smak zdobycia mistrzostwa i Pucharu Polski. Katarzyna Sielicka jest gotowa na nowe wyzwania na poziomie ekstraklasy.

32-letnia przyjmująca to wychowanka Łódzkiego Klubu Sportowego. Później występowała m.in. w Calisii Kalisz, BKS-ie Bielsko-Biała, Budowlanych Łódź oraz Impelu (wtedy Gwardii) Wrocław. Musiała jednak przerwać karierę ze względu na kłopoty ze zdrowiem. W 2013 roku wróciła jednak do gry do II-ligowego wówczas ŁKSu.

- Usłyszałam od lekarzy, że mogę sobie trenować rekreacyjnie dwa trzy razy w tygodniu. I na początku tak to wyglądało, spokojnie to wystarczyło na grę w II lidze. Teraz wymagania będą o wiele większe, a ja mam nadzieję, że będę mogła trenować z większym obciążeniem. Zobaczymy jak to będzie, na pewno chęci nie zabraknie i zagram na tyle, na ile mi zdrowie pozwoli - powiedziała Katarzyna Sielicka.

Zawodniczka przeszła więc z łódzkim zespołem ścieżkę od II ligi do Orlen Ligi. Nie było to łatwe, bo w ostatnich latach o awansie nie rozstrzyga awans sportowy. Dopiero w czerwcu ŁKS Commercecon Łódź został dopuszczony do siatkarskiej elity w Polsce.

- Bardzo się cieszę, że wracam do ekstraklasy, na dodatek jeszcze z moim macierzystym klubem, Łódzkim Klubem Sportowym. Należy się cieszyć, że dostałyśmy szansę na grę w najwyższej klasie rozgrywkowej, bo do końca nie było to pewne. Teraz spokojnie przygotowujemy się do sezonu, zobaczymy, na co będzie stać ten zespół, pierwsze sprawdziany już niebawem we wrześniu na pierwszym turnieju - zapowiedziała zawodniczka.

ZOBACZ WIDEO Wyszomirski, Majka... Najlepsze wypowiedzi igrzysk] (źródło TVP)

{"id":"","title":""}



W kadrze beniaminka Orlen Ligi znajdzie się zarówno wiele zawodniczek, które pomogły w wywalczeniu mistrzostwa I ligi, jak i nowych twarzy, ale znanych już szerokiemu gronu kibiców. Do tej pierwszej grupy należy choćby kapitan Agnieszka Wołoszyn, do drugiej zaś m.in. Agata Witkowska czy Izabela Kowalińska.

- Można być tylko pozytywnie zaskoczonym. Już padły takie słowa z usta naszego trenera, że paradoksalnie późna decyzja o dołączeniu nas do ekstraklasy podziałała w jakimś stopniu pozytywnie, bo dołączyły do nas bardzo doświadczone zawodniczki. Są również dziewczyny, które grały u nas wcześniej, a teraz dostaną szansę pokazania się na najwyższym szczeblu rozgrywek i twierdzę, że możemy stworzyć naprawdę fajną mieszkankę rutyny z młodością - oceniła Sielicka.

Siatkarka nie porównuje na razie możliwości swojej druzyny do konkurentów w lidze. - Zawsze skupiam się na sobie i na swoim zespole. Dopiero w trakcie rozgrywek zobaczymy, jak to wygląda i jak my prezentujemy się na tle innych - przyznała.

Ełkaesianki swoje mecze w roli gospodarza będą rozgrywać w Atlas Arenie położonej tuż obok stadionu, gdzie na co dzień występują piłkarze ŁKS-u. Jeszcze kilka lat temu jedna z trybun obiektu była jednocześnie dachem hali, gdzie biało-czerwono-białe grały swoje mecze. Jest więc szansa, że na ich spotkania w Orlen Lidze będą przychodzić tłumy kibiców.

- Uważam, że kibice będą dla nas bardzo ważnym czynnikiem. Oni pokazali nam to wsparcie już w rozgrywkach pierwszoligowych, bardzo nam pomogli w trudnych momentach. Mamy bardzo dobry i mocny klub kibica i mam nadzieję, że hala Atlas Arena umożliwi to, by było ich na meczach jeszcze więcej. Liczymy na nich cały czas - zapowiedziała zawodniczek ŁKS-u Commercecon.

W pierwszy weekend listopada odbędą się pierwsze od 27 lat siatkarskie derby Łodzi. To elektryzuje sympatyków tego sportu w mieście, ale sama Sielicka przyznała, ze jeszcze o tym nie myśli.

- Faktycznie, wszyscy o tym mówią. Jednak żadna z zawodniczek w tej chwili nie myśli chyba o derbach, koncentrujemy się raczej na przygotowaniu motorycznym i fizycznym, na tym, żeby dobrze wejść w sezon. Jak już dojdzie do tego meczu, to na pewno będzie to jakiś szczególny mecz, wiadomo, że derby żądzą się swoimi prawami. Póki co jednak nikt się nad tym za bardzo nie zastanawia, może za wyjątkiem ludzi, którzy są wokół zespołów i kibiców - zakończyła.

ZOBACZ WIDEO Michał Kucharczyk: Są ludzie, którzy nic nie osiągnęli, a uważają się za znawców

Źródło artykułu: