Tym samym były prezes PZPS, a obecnie jedna z osób odpowiedzialnych za wybór nowego trenera reprezentacji Polski potwierdził, że Argentyńczyk będzie mógł objąć Biało-Czerwonych tylko wtedy, jeśli po bieżącym sezonie zrezygnuje z prowadzenia brazylijskiego klubu Sady Cruizero.
- Mamy lekki problem z Marcelo Mendezem. Argentyńczyk nadal ma aktualny kontrakt z brazylijskim klubem Sada Cruzeiro. Natomiast my wymagamy, aby trener reprezentacji Polski od maja przyszłego roku był w pełni do dyspozycji kadry nie tylko w sezonie reprezentacyjnym, ale i poza nim. Jesteśmy w trakcie rozmów z menedżerem Marcelo Mendeza - zapewnił Paweł Papke.
Były atakujący reprezentacji Polski zdradził również, kiedy rozpoczną się rozmowy z czwórką kandydatów, która zachowała szansę na powierzenie im prowadzenia Biało-Czerwonych.
- W przyszłym tygodniu odbędzie się spotkanie z pierwszym kandydatem. Nie chcę jednak jeszcze w tej chwili zdradzić jego nazwiska. W przeciągu dwóch tygodni chcemy kwestię wyboru szkoleniowca rozstrzygnąć. Pod koniec listopada, ewentualnie w pierwszym tygodniu grudnia ogłosimy nazwisko nowego trenera. W imieniu PZPS chciałbym podziękować wszystkim szkoleniowcom, którzy zgłosili swoją gotowość do poprowadzenia Biało-Czerwonych. To byli i są selekcjonerzy z najwyższej półki - podkreślił rozmówca.
ZOBACZ WIDEO Ireneusz Mazur: Wszyscy kandydaci to dobrzy szkoleniowcy
Już w pierwszym roku pracy z kadrą nowego szkoleniowca mistrzów świata czeka poważny test. Od 25 sierpnia do 3 września 2017 roku Polska wraz z 15 innymi drużynami powalczy o mistrzostwo Europy w czterech halach nad Wisłą. W fazie grupowej gospodarze zmierzą się z Serbią, Estonią i Finlandią. Zdecydowanie najtrudniejszym rywalem Biało-Czerwonych będzie zespół z Bałkanów.
- Drużyna Serbii jest już poukładana. Od ponad roku Nikola Grbić wykonuje dobrą pracę, a najlepszym przykładem tego jest ich tegoroczny triumf w Lidze Światowej. Drużyna z Bałkanów w swoim składzie znów ma gwiazdy światowego formatu, jest przekonana o swojej wartości i bardzo dobrze zmotywowana. Z kolei w naszej reprezentacji najpierw musi zostać wybrany szkoleniowiec, który dokona selekcji. Na pewno niezależnie od wyboru trenera i jego dyspozycji personalnych możemy walczyć z Serbami jak równy z równym i stać nas na zwycięstwo - zapewnił Paweł Papkę.
W 2014 roku mistrzostwa świata w Polsce gospodarze zainaugurowali od zwycięstwa 3:0 z Serbią. Trzy lata później miejscowi także rozpoczną od pojedynku z Aleksandarem Atanasijeviciem i jego kolegami.
- Na inaugurację mamy rywala z najwyższej półki i to jest dobra wiadomość dla naszych zawodników. Biało-Czerwoni muszą zachować odpowiednią koncentrację już od początku turnieju, rozpocząć go z wysokiego "C" i potem kontynuować zwycięską ścieżkę - stwierdził były reprezentant polskiej kadry.
Ceremonia losowania grup ME 2017 w Krakowie była udana pod względem organizacyjnym. Kibice nad Wisłą już teraz mogą spodziewać się, że czempionat dorówna pod względem organizacyjnym mistrzostwom świata z 2014 roku.
- Jako Polski Związek Piłki Siatkowej mamy bardzo duże doświadczenie w organizowaniu turniejów najwyższej rangi. Mistrzostwa świata były dużym sukcesem zarówno sportowym, promocyjnym, jak i organizacyjnym. W skali Europy liczymy teraz na powtórkę. W czterech pięknych halach, w tym w dwóch największych w Polsce w Gdańsku i Krakowie, kibice na żywo będą mogli oglądać najlepszych zawodników na Starym Kontynencie. Jesteśmy dumni, że będziemy organizatorami tych zawodów - zakończył swoją wypowiedź Paweł Papke.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)