Wyprawa do Torunia okazała się owocna dla Budowlanych Łódź, bowiem starcie z Giacomini Budowlanymi Toruń było najłatwiejszym z dotychczasowych dla aktualnego lidera Orlen Ligi.
- Pewna wygrana zadowala najbardziej, a trzy punkty bardzo cieszą. Cały czas mieliśmy wynik pod kontrolą, nie było momentu, kiedy rywal nam zagrażał. To najważniejsze - zapewnił Błażej Krzyształowicz.
Okazję do gry dostała Monika Kutyła, dla której był to pierwszy występ w najwyższej klasie rozgrywkowej. - To jest dodatkowy plus postawy całego zespołu, że dziewczyny doprowadziły do takiej przewagi i pewności, że można było spokojnie zrobić podwójną zmianę, żeby sprawdzić, jak Monika będzie się czuła po wejściu na boisko - wyjaśnił szkoleniowiec.
Podwójna zmiana popularna jest w wielu zespołach, szczególnie w męskiej siatkówce. Trener nie zamierza jednak wprowadzać tego ruchu na stałe do zespołu. - To wszystko będzie dyktował przebieg spotkań. Należy pamiętać, że ktoś może nie grać na najwyższych procentach, ale jest również bardzo potrzebny w innych elementach: blok, obrona, zagrywka. Wymaganie zmian, jeśli zespół prowadzi, mija się z celem - podkreślił.
- Nie mam czegoś takiego, że przy danym wyniku będę robić podwójną zmianę. To zależy od wielu rzeczy. Od rywala, ustawienia, naszej gry. To decyzja chwili - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Ireneusz Mazur: Mecz z Serbią otworzył nam drogę do tytułu mistrza świata