Nowy trener Espadonu Szczecin przejął obowiązki Milana Simojlovicia w niedzielę i po jednym dniu przygotowań poprowadził drużynę do zwycięstwa 3:0 z Effectorem Kielce. Michał Gogol nie miał czasu na dokonanie dużych zmian w szatni, a mimo to natchnął podopiecznych.
- Po meczu brakowało mi słów. Drużynie należą się podziękowania, bo każdy dał z siebie maksa. W naszej sytuacji kadrowej nie jest łatwo. Mam w drużynie cztery kontuzje i potrzeba czasu, byśmy mogli wrócić do treningów w komplecie. Na dodatek mieliśmy niewiele dni na zregenerowanie się fizyczne i mentalne po porażce z BBTS-em Bielsko-Biała. Tam był "pogrzeb", a kilka dni później przełamanie - opowiadał Michał Gogol.
Espadon zdobył pierwszy komplet punktów po awansie do PlusLigi i poprawił swoją sytuację w tabeli. Drużyna przeważała w pierwszym oraz trzecim secie, a w drugim przeprowadziła kapitalny pościg od stanu 20:24. Tak skutecznie szczecinianie jeszcze nie grali.
- Byliśmy zaangażowani i wyrachowani - wyliczał Gogol. - Drużyna pokazała wolę walki i to, czego momentami brakowało w poprzednich meczach, czyli grę z głową w każdym momencie. Działaliśmy mądrze, a czasem mieliśmy szczęście. Los się do nas uśmiechał, na przykład w sytuacjach z challengami i to było takie szczęście początkującego. Znaleźliśmy się w trudnej sytuacji i te zwycięstwo 3:0 jest dla nas ważne.
Przed półmetkiem sezonu zasadniczego Espadon zagra jeszcze z MKS-em Będzin na wyjeździe.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski powinien być trzeci (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}