Wszystko za złoto. Michał Winiarski - dobrze, że się wymyślił

Grzegorz Wojnarowski
Grzegorz Wojnarowski
Cena mistrzostwa

Mistrzostwa świata 2014, apogeum kariery nie tylko dla Winiarskiego, ale i dla Mariusza Wlazłego, Pawła Zagumnego czy Marcina Możdżonka. "Winiar", mimo powracających problemów ze zdrowiem, nie mógł ich opuścić.

Kontuzje nie stępiły jego ducha walki, zawziętości i ambicji, które obrazuje pewne anegdota. - Zdarzało się nam grać razem w tenisa - mówi Ryszard Bosek. Ja w tym czasie byłem lepszy, bo grałem więcej od niego, ale Michał zawsze robił wszystko, żeby mnie pokonać. Kiedyś, gdy graliśmy na hali, o mały włos nie zrobił sobie poważnej krzywdy. Poszedł do piłki, do której nie powinien iść i wpadł na betonową ścianę. Taki był zawzięty. Trochę się poobijał, ale ambicja kazała postąpić w ten sposób.

Tak jak wtedy na korcie tenisowym, tak i w czasie rozgrywanych w Polsce mistrzostw Winiarski poskromił ból i robił co w jego mocy, żeby zwyciężyć. Przez cały turniej był filarem drużyny, jej kapitanem, aż w końcówce trzeciego seta niezwykle ważnego meczu z Iranem upadł na parkiet. Kręgosłup.

Na ławkę zszedł przy pomocy kolegów. Do szatni - z masażystą. Tego wieczoru nie był w stanie iść o własnych siłach, a mimo to kilka dni później wrócił do gry. W łódzkim szpitalu MSWiA wykonano mikroskopijnie precyzyjny zastrzyk, który na ostatnie dni turnieju zagłuszył ból i pozwolił mu, po raz drugi w życiu, walczyć z Brazylijczykami o złoto. A po meczu - wznieść w górę puchar dla najlepszej drużyny świata.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 62. Ryszard Pawłowski: Jestem dumny z wejścia na K2. Marzę, żeby Polacy jako pierwsi zdobyli tę górę zimą [4/5]

Kto wie, być może za życiowy sukces Winiarski zapłacił kilkoma latami kariery. Po ostatnim meczu turnieju ogłosił, że kończy z grą w reprezentacji, ale wtedy każdy chyba myślał, że któregoś dnia pewnie jeszcze do niej wrócił. Nie wrócił. Po niespełna trzech latach, spędzonych w dużej mierze na leczeniu kontuzji kręgosłupa, powiedział "pas".

"Winiarski to człowiek, który zapłacił największą cenę za to, że miliony Polaków w 2014 roku mogły cieszyć się z mistrzostwa świata" - napisał dziennikarz "Dziennika Łódzkiego" Paweł Hochstim. I dodał, że jego zdaniem organizm "Winiara" powiedział dość właśnie w trzecim secie meczu z Iranem. Siatkarz długo nie chciał się z tym pogodzić, robił co mógł, żeby przedłużyć karierę. W końcu jednak uznał, że nie może dłużej ryzykować zdrowiem.

- Bardzo szkoda, że tak szybko skończył. Mógł jeszcze kilka lat pograć, uczyć młodych. Gdyby nie kontuzje, przez kilka lat grałby jeszcze na bardzo wysokim poziomie, bo jest siatkarzem wyjątkowo technicznym - zaznacza Bosek.

Hulaj dusza, piekła nie ma

Znaleźć zawodnika, który dorówna Winiarskiemu na boisku, będzie niezwykle trudno, ale chyba jeszcze trudniejsze zadanie czeka tego, kto postanowi zmierzyć się z jego pozasportową rolą. Ci, którzy go znają, zgodnie podkreślają jego wyjątkowy zapał do robienia dowcipów. Zdarzało się, że dzwonił do kolegów, którzy szli kilka metrów przed nim, i negocjował z nimi kontrakty. I to naprawdę solidne. W ten sposób przeprowadzał też wywiady, a że świetnie naśladował głos jednego z dziennikarzy, "ofiarom" trudno było się zorientować, że są wkręcani.

Inny jego popisowy numer to krzyż z plastrów na plecach. - Któregoś dnia wymyślili sobie z Mariuszem Wlazłym, że będą robili "wyprawy krzyżowe". Jeżeli we dwóch do ciebie podchodzili, to już było wiadomo, że coś może się wydarzyć. A poklepywanie po plecach oznaczało zazwyczaj, że przybijają plaster - opowiada Ignaczak.

- Zdarzało się też chowanie różnych rzeczy do torby, zwykle o znaczącym ciężarze. Trzeba też było uważać, żeby nie zjeść posolonego arbuza. Jak coś smakowało dziwnie, a Michał był w pobliżu, od razu padało oskarżenie w jego stronę, nawet jeśli nie miał z tym nic wspólnego - wspomina kolega "Winiara" z reprezentacji Polski, AZS-u Częstochowa i Skry.

Jego znaki rozpoznawcze to nie tylko poczucie humoru, ale też roztargnienie, zdaniem Ignaczaka wynikające z zamiłowania do muzyki. - Zdarzało mu się zapomnieć torby na mecz czy nie wziąć ze sobą biletu. Śmiałem się że to dlatego, że 90 procent jego kory mózgowej jest wypełnione muzyką. To najlepszy śpiewak wśród siatkarzy i najlepszy siatkarz wśród śpiewaków. Zna w całości mnóstwo tekstów piosenek i one zabierają mu chyba zbyt dużo pamięci - żartuje "Igła", który kiedyś sam zamieścił w mediach społecznościowych filmik, na którym Winiarski mierzy się z przebojem Gotye "Somebody That I Used To Know".

- Pamiętam, że Michał na swoim weselu zrobił karaoke i przez to wszyscy mieliśmy potem zdarte gardła, bo wyliśmy do księżyca do białego rana. Nam się wydawało, że śpiewamy bardzo dobrze. Na taśmie brzmiało to trochę inaczej - śmieje się wieloletni libero polskiej drużyny narodowej. Dodaje jednak, że Winiarski śpiewać potrafi całkiem nieźle. Tak jak grać w piłkę, bo przecież do 15 roku życia nie wiedział jeszcze, czy chce zostać zawodowym siatkarzem, czy futbolistą.

- Bardzo dobrze drybluje, gdyby poświęcił się temu sportowi, z powodzeniem poradziłby sobie w zawodowej piłce, może nawet na poziomie ekstraklasy. Umiejętności miał duże, chociaż wyżej postawiłbym Dawida Murka. Dawid potrafił strzelić i lewą, i prawą nogą. Misiek musiał robić "przekładkę" - zdradza Ignaczak.

Czas sprzedać swoją wiedzę

Od momentu ogłoszenia przez Winiarskiego decyzji o zakończeniu kariery Ryszard Bosek nie zdążył z nim jeszcze porozmawiać. Ale na pewno to zrobi. - To zawsze jest trauma. Jak już ochłonie, wypijemy sobie jakieś dobre wino.

Ignaczak uważa, że "Winiar" nie zawiódł tych, którzy piętnaście lat temu uważali go za zbawienie naszej siatkówki. Przecież od kiedy pojawił się w reprezentacji, Polska wróciła na siatkarski szczyt. Teraz wszyscy liczą na to, że pozostanie przy tym sporcie.

- Co mu powiem, jak się spotkamy? Żeby sprzedał to wszystko, co wie, młodym ludziom - mówi Bosek. - Ktoś taki jak on powinien mieć wpływ na swoich następców. Zaangażować się w to, żeby się pojawiali.

Czy Michał Winiarski to najlepszy polski siatkarz ostatnich dwudziestu lat?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×