Jak Mariusz Wlazły. Rosyjski atakujący musi grać w specjalnych wkładkach do butów

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Siatkówka
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Siatkówka

Miał podbić siatkarski świat w obecnym sezonie reprezentacyjnym i po znakomitej grze w lidze wygryźć ze Sbornej samego Maksima Michajłowa. Zamiast tego Wiktor Poletajew przez kilka miesięcy leczył kontuzję. Tyle zajęło lekarzom postawienie diagnozy.

Przez kilka miesięcy nikt nie wiedział, co dokładnie dolega jednemu z najbardziej utalentowanych rosyjskich siatkarzy. Z powodu kontuzji nogi Wiktor Poletajew nie mógł zagrać w play-off Superligi i reprezentacji Rosji. - Konsultowałem się ze specjalistami we Włoszech i w Niemczech. Stwierdzili, że może uda się uniknąć operacji i wystarczy leczenie zachowawcze: odpoczynek i wzmocnienie stawów. Najważniejsze jednak, że udało się znaleźć problem - mówi Poletajew. - Okazało się, że mam nietypową anatomię stopy. Podczas lądowania po ataku cały ciężar spada na jej przednią część. We Włoszech zrobili mi specjalne wkładki do butów, aby obciążenie rozkładało się równomiernie. Już zacząłem do nich przywykać.

Wiktor Poletajew swoją grą i posturą bardzo przypomina Mariusza Wlazłego. Szczupły, niezbyt wysoki, ale piekielnie skoczny i dynamiczny. Wszystko wskazuje na to, że niestety ma równie kruche zdrowie i trzeba będzie ostrożnie szafować jego siłami. W rozgrywkach 2016/2017 rosyjski 22-latek po raz pierwszy był podstawowym atakującym w zespole Superligi. Zenit Kazań, z którym ma kontrakt do 2020, wypożyczył go do Kuzbassu Kemerowo, gdzie zawodnik zostanie również na kolejny rok. Młody siatkarz ma tam nieograniczone zaufanie trenera Tuomasa Sammelvuo i od razu stał się liderem zespołu.

Od początku pobytu w Kemerowie grał znakomicie, plasując się w czołówkach rankingów. Dopiero kontuzja przystopowała jego świetną postawę. Organizm nie zniósł tak wielkich obciążeń: w 22 meczach Poletajew wykonał 698 ataków, co przy jego warunkach fizycznych odbiło się na zdrowiu. Siatkarz zaczął narzekać na różne urazy i opuścił najważniejsze mecze sezonu ligowego 2016/2017 oraz pierwszą część rozgrywek reprezentacyjnych. Mimo to po Lidze Światowej niespodziewanie dostał powołanie do kadry, ale wiadomo już, że najwcześniej będzie gotowy do gry na początku Superligi.

- Nie wiem, po co dostał powołanie - mówi Siergiej Łomako, dyrektor generalny Kuzbassu Kemerowo. - Pewnie chcieli się przekonać w jakim stanie jest Wiktor. Wyszliśmy im więc naprzeciw. Siatkarz na zgrupowaniu w Nowogorsku pracował nad przygotowaniem fizycznym. Obecnie Wiktor trenuje już w klubie w Kemerowie. Myślę, że po 20 sierpnia będzie mógł skakać.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: pięknie przelobował bramkarza. Szkoda, że... swojego

Oznacza to, że w tym roku nie zobaczymy Poletajewa w reprezentacji Rosji i do gry wróci dopiero w sezonie ligowym - Wszystko idzie zgodnie z planem. Lekarze mówią, że odzyskuję siły szybciej niż sądzili - mówi atakujący. - Na razie trenuję z piłkami, szybko wszystko sobie przypomniałem. Myślałem, że będzie trudniej.

W poprzednim sezonie ligowym Wiktor Poletajew był najlepiej punktującym siatkarzem w lidze rosyjskiej. W 22 meczach zdobył 460 punktów, co dało mu znakomitą średnią 5,6 oczek na set. Zaliczył również 47 asów i zanotował 55 procent skuteczności w ataku.

Komentarze (0)