Bielszczanie przepraszają kibiców. "Wasze wsparcie jest nam potrzebne"

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Rastislav Chudik
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Rastislav Chudik

Siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała w tegorocznym sezonie PlusLigi nie zdobyli jeszcze punktu. W ostatnim meczu musieli uznać wyższość Cerrad Czarnych Radom za co przeprosili kibiców.

Pojedynki z Asseco Resovią Rzeszów, Indykpolem AZS-em Olsztyn oraz Cerrad Czarnymi Radom nie poszły po myśli bielszczan, którzy z zerowym dorobkiem punktowym plasują się na przedostatnim miejscu w tabeli PlusLigi.

W ostatnim meczu BBTS Bielsko-Biała nie wygrał nawet seta w radomskiej hali. - Po pierwsze chcemy przeprosić naszych kibiców i sympatyków, którzy liczyli na punkty w meczu w Radomiu. Mamy wciąż te swoje problemy, ale jesteśmy nową drużyną, w której każdy ma jeszcze trochę do zrobienia. Nie jest to takie łatwe. Będziemy walczyli dalej, terminarz nam nie sprzyja - gramy z czołówką ligi, z bardzo dobrymi zawodnikami. Apeluję do kibiców by dalej byli z nami i nam kibicowali, czujemy wasze wsparcie i jest nam to bardzo potrzebne - stwierdził trener Rastislav Chudik.

Zespół z Podbeskidzia fatalnie zagrał w przyjęciu, mając w tym elemencie zaledwie 8 proc. perfekcyjnego odbioru piłki. Ponadto popełnili dziewiętnaście błędów. - Pracujemy nad tym, żeby ustabilizować naszą formę, czujemy sami, że potrzebujemy jeszcze trochę czasu. Na treningach eliminujemy po kolei nasze błędy, wyglądamy lepiej, ale mecze zawsze wszystko weryfikują. Po meczu z Czarnymi rozmawialiśmy długo, odbyliśmy odprawę video, podczas której analizowaliśmy błędy - dodał szkoleniowiec BBTS-u Bielsko-Biała.

Już w środę bielszczanie będą mieli okazję do zdobycia pierwszych punktów. Ich przeciwnikiem w zaległym meczu 1. kolejki PlusLigi będzie Jastrzębski Węgiel. - Rozmawialiśmy między sobą i z trenerami, powiedzieliśmy sobie jasno, że musimy mieć swój własny styl, w którym będziemy się jak najlepiej czuć. Tak właśnie było w meczu z Asseco Resovią.  Musimy jak najszybciej do tego wrócić i pokazywać się jak najlepiej na treningach, a to na pewno będzie miało przełożenie na spotkanie - powiedział kapitan, Mariusz Gaca.

ZOBACZ WIDEO Trio Sulęckich przebije braci Kliczków? "To byłby rekord!"

Komentarze (0)