ŁKS Commercecon - Developres: ważna wygrana łodzianek. Micelli z epizodem na ławce kar
ŁKS Commercecon Łódź pokonał Developres SkyRes Rzeszów (3:1) w Atlas Arenie, dzięki czemu wciąż ma szansę na awans do finału. Połowę trzeciego seta Lorenzo Micelli spędziłna ławce kar.
Łodzianki wyciągnęły wnioski z poniedziałkowego tie-breaka, który przegrały i od pierwszych piłek grały bardzo solidnie i czujnie. Zuzanna Efimienko świetnie czytała grę rywalek, blokując je czterokrotnie. Największą bolączką Developresu były błędy własne, ale duża nieskuteczność w ataku, wynosząca zaledwie 17 proc.
Gospodynie bardzo szybko wygrały premierową odsłonę, sprawiając wrażenie nie tylko mocno zmotywowanych, ale i pewnych siebie.
Po zmianie stron gra się wyrównała. Rzeszowianki zdołały zbudować sobie solidną przewagę po serii w polu zagrywki Helene Rousseaux. Po jednej z akcji źle stanęła Regiane Bidias, szybko zainterweniował sztab medyczny. Brazylijka została zabrana na bok i była opatrywana do końca seta. Ta sytuacja wybiła z rytmu ŁKS, któremu zajrzało w oczy widmo Nysy, gdzie kontuzji w trakcie meczu doznała Lucie Muhlsteinova.
Drużyna Michala Maska nie zdołała już odrobić strat i przed 10-minutową przerwą na tablicy wyników widniał remis.
ŁKS szybko zauważył jest w stanie sobie poradzić bez Bidias na parkiecie. Papafotiou tak rozdzielała piłki, że rzeszowski blok nie był w stanie nadążyć. Po jednej z akcji Lorenzo Micelli zbyt żywiołowo zareagował po challenge'u, gestykulował tak mocno, że lekko popchnął arbitra. Otrzymał żółtą i czerwoną kartkę, sędzia oddelegował go na ławkę kar do końca seta.
Oczywiście, jak można się domyślić, Włochowi trudno było pogodzić się z tą decyzją, a drugi szkoleniowiec, Dawid Pawlik nie mógł zająć jego miejsca. Obowiązki przejęła więc Jelena Blagojević. Rzeszowianki były wybite z rytmu, brakowało im z boku wsparcia charyzmatycznego Micellego. Ten próbował zza pleców porozumiewać się z drużyną, ale sędziom się to nie spodobało.
Tymczasem ŁKS robił po prostu swoje, rozbił Developres w trzeciej partii i szybko przejął inicjatywę w kolejnym secie. Micelli powrócił już do zespołu, podobnie jak Bidias, która weszła w miejsce McClendon. Brazylijka była głównym celem zagrywek i nie zawsze dobrze sobie z tym radziła, ale cały zespół grał na tyle dobrze, że zwyciężył w czterech setach.
Rywalizacja zostanie dokończona na rzeszowskim Podpromiu.
ŁKS Commercecon Łódź - Developres SkyRes Rzeszów 3:1 (25:12, 19:25, 25:11, 25:20)
ŁKS: Papafotiou, Kowalińska, Efimienko-Młotkowska, Kwiatkowska, Sielicka, Bidias, Strasz (libero) oraz McClendon, Wawrzyńczyk, Mras
Developres: Kaczmar, Helić, Żabińska, Ptak, Blagojević, Rousseaux, Sawicka (libero) oraz Nowakowska, Andruszko, Kaczorowska, Rabka, Żak
MVP: Sielicka (ŁKS)
ZOBACZ WIDEO Gol i owacja na stojąco dla Arkadiusza Milika. Sześć goli w meczu Napoli [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]