Łuczniczka Bydgoszcz chce zakończyć sezon w Częstochowie. "Założyliśmy sobie wygraną w trzech meczach"

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Łuczniczki Bydgoszcz
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Łuczniczki Bydgoszcz

Siatkarze Łuczniczki Bydgoszcz, po dwóch spotkaniach barażowych, są krok od przypieczętowania pozostania w PlusLidze. Podopieczni Jakuba Bednaruka nie ukrywają, że całą rywalizację chcą zakończyć w trzech meczach.

- Mamy nadzieję zakończyć wszystko w trzecim meczu. Gdy dowiedzieliśmy się, że zagramy w barażach, zakładaliśmy żeby wygrać w trzech meczach i pokazać, że jesteśmy lepsi sportowo. Nie możemy jednak lekceważyć rywali, bo w pierwszej lidze pokazali, że potrafią odrabiać straty - powiedział po niedzielnym spotkaniu Mateusz Sacharewicz.

Podopieczni Jakuba Bednaruka w pierwszych dwóch spotkaniach potwierdzili zdecydowaną wyższość nad rywalem. Zespół prowadzony przez Krzysztofa Stelmacha tylko w trzecim secie niedzielnego pojedynku zdołał nawiązać walkę z zawodnikami Łuczniczki Bydgoszcz. Pozostałe odsłony miały raczej jednostronny przebieg i toczyły się pod dyktando graczy znad Brdy.

- Wiedzieliśmy, że różnica siatkarsko jest na naszą korzyść. Widzieliśmy jednak z jakim sercem i ambicją AZS grał w pierwszej lidze, dlatego musieliśmy pokazać równie wielkie serce do walki. Jestem zadowolony, że drużyna zagrała konsekwentnie i mimo łatwej wygranej w pierwszym meczu i prowadzenia w drugim 2:0, nie pozwoliliśmy przeciwnikowi odwrócić losów spotkania. Do Częstochowy pojedziemy skończyć to w pierwszym starciu - przyznał Jakub Bednaruk.

Szkoleniowiec ekipy znad Brdy nie ukrywa jednak, że będzie tonował optymistyczne nastroje w zespole, po udanym dwumeczu. Częstochowianie w finale 1 ligi siatkarzy udowodnili bowiem, że potrafią odwrócić losy rywalizacji, nawet będąc w beznadziejnej sytuacji.

ZOBACZ WIDEO Zobacz, jak Vital Heynen ogłaszał kadrę na Ligę Narodów. Mówił tylko po polsku

- Częstochowianie przegrywali w finale 0:2 i wygrali 3:2, więc to na pewno jeszcze nie jest koniec. Będę na to uczulał zawodników, żeby nikt sobie nie myślał, że jedziemy tam na mecz towarzyski. To będzie bardzo ważny pojedynek, na ciężkim terenie, z kibicami, którzy mam nadzieję przyjdą. Może w ostatnim czasie nie było tam wielkiej atmosfery, ale pamiętam czasy Polonii, gdzie zawsze się z przyjemnością przyjeżdżało. Musimy więc przygotować się na ciężki bój, bo podkreślam: to jeszcze nie koniec. Nikt z nas nie może się jeszcze czuć Plusligowcem. Walka trwa nadal - powiedział szkoleniowiec bydgoskiej ekipy.

Mecz barażowy nr 3 o miejsce w PlusLidze, rozegrany zostanie w sobotę 5 maja 2018 r. o godzinie 17.00. Ewentualne czwarte starcie odbędzie się 6 maja 2018 o godz. 18.00.

Komentarze (3)
avatar
sylwek z wawy
1.05.2018
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Cała Polska za Bydgoszczą