Zdaniem Andrei Anastasiego bardzo wiele do kadry Włoch wnieśli Iwan Zajcew i Osmany Juantorena. - Ci dwaj siatkarze znacznie podnieśli poziom gry zespołu, dzięki nim jest obecnie dobrze zbilansowany. Wierzę, że mamy ogromne szanse na podium. Jestem o tym przekonany - zapewnia trener Anastasi. W rozmowie z włoskimi mediami stwierdził również, że mimo ogromnej presji ciążącej na zawodnikach i sztabie szkoleniowym, mistrzostwa świata powinny być dla nich przede wszystkich wielkim sportowym świętem i niepowtarzalnym wydarzeniem.
Włosi zgodnie z planem przygotowują się do najważniejszej imprezy sezonu, a w obozie innych współgospodarzy turnieju wciąż panuje gorąca atmosfera. Na temat usunięcia z bułgarskiej kadry libero Wladislawa Iwanowa głos zabierają siatkarskie osobistości, które stoją murem za Plamenem Konstantinowem. - Tak, jesteśmy zdecydowanie za decyzją trenera. Wybraliśmy nasz sztab trenerski i ufamy mu. Główny trener z kolei wybiera kadrę, a my ją zatwierdzamy. On wie najlepiej, jak rozwiązywać problemy wewnątrz zespołu - powiedział Ljubo Ganew, były siatkarz, obecnie wiceprezydent Bułgarskiej Federacji Siatkarskiej. - W drużynie narodowej są tylko ci zawodnicy, którzy chcą grać dla Bułgarii. Siatkarze są na piedestale, są idolami bułgarskich nastolatków. Powtarzam chłopakom, że kiedy wychodzą na boisko, mają dać z siebie wszystko. Ludzie, zwłaszcza publiczność w Warnie, doskonale wiedzą, kiedy zespół gra z duszą i sercem - powiedział Ganew.
Najden Najdenow, inna znana postać bułgarskiej siatkówki, nie chciał zbyt szeroko komentować zamieszania jakie wybuchło wokół bułgarskiej kadry. - W tym roku nie udzielam żadnych wywiadów na temat naszej drużyny narodowej. Postanowiłem po prostu zachować neutralność i nie komentować - powiedział Najdenow. - Widzę, co się dzieje i mam nadzieję, aby wydostaniemy się jakoś się z tej sytuacji, a zespół będzie jak najbardziej skoncentrowany i da z siebie co najlepsze podczas mistrzostw świata. Żaden skandal nie wpływa dobrze na zawodników. Bardzo ważne jest teraz znalezienie sposobu, by uspokoić i zmotywować siatkarzy - mówi były trener bułgarskiej reprezentacji. Najden Najdenow równie ostrożnie wypowiada się na temat szans rodaków na odniesienie sportowego sukcesu. - Dla mnie znalezienie się wśród sześciu najlepszych drużyn już będzie sukcesem, zwłaszcza biorąc pod uwagę ilość kontuzji - twierdzi Najdenow.
Zupełnie inne cele stawia sobie reprezentacja Rosji. Podstawowy gracz Sbornej Dmitrij Wołkow skomentował występ w Memoriale Huberta Jerzego Wagnera, gdzie Rosjanie zajęli 2. miejsce. - To nie był nasz główny cel w tym sezonie, a jedynie próba sił, sprawdzian przed najważniejszym turniejem, czyli mistrzostwami świata. Jeśli chodzi o mój udział w Memoriale, to w finale już nie starczyło mi sił - wyznał siatkarz. - W piątym secie meczu z Polską pomyślałem sobie: "Kiedy to wszystko się wreszcie skończy?!" Było mi naprawdę bardzo ciężko. Teraz trenujemy spokojnie do mistrzostw świata, a tam stawiamy sobie tylko jeden cel: zwycięstwo - powiedział Wołkow.
ZOBACZ WIDEO Dawid Konarski: Zagrywką możemy robić jeszcze więcej krzywdy