Wilfredo Leon potwierdza wielką klasę. Zadziwia Włochy, mimo że od kilku tygodni gra z kontuzją

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: Wilfredo Leon w barwach Perugii
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: Wilfredo Leon w barwach Perugii

Po kapitalnym występie Wilfredo Leona w meczu finałowym Pucharu Włoch, o Kubańczyku z polskim paszportem ponownie stało się bardzo głośno w siatkarskim świecie. 25-latek poprowadził zespół do wygranej, mimo że od kilku tygodni jest kontuzjowany.

Jeden z najlepszych siatkarzy świata od 19 stycznia występuje z opatrunkiem na prawej dłoni. Kubańczyk pojawia się na parkiecie, nie zważając na to, że od kilku tygodni zmaga się z kontuzją złamanego małego palca. 25-latek, mimo urazu, nie zatracił swoich walorów. W dalszym ciągu zadziwia skutecznością. Finał Pucharu Włoch był kolejnym popisem w wykonaniu przyszłego reprezentanta Polski. Lider Sir Safety Conad Perugia poprowadził zespół do zwycięstwa w prestiżowym starciu z Cucine Lube Civitanova, inkasując przy okazji statuetkę MVP.
 
- Czuję ból przy każdym kontakcie z piłką. Żartuję nawet, że nie jestem już tak skuteczny w ataku, jak podczas gry w Kazaniu. Najważniejsze jednak, że mogę grać, bez względu na to, czy coś mi dolega, czy nie - powiedział Wilfredo Leon w wywiadzie dla gazzetta.it.

Czytaj także: Wilfredo Leon o sierpniowych kwalifikacjach do IO 2020: To nas powinny bać się inne zespoły

Doświadczony przyjmujący, po czterech latach gry w rosyjskiej Superlidze, przed obecnym sezonem zdecydował się przenieść do Serie A. Dla pochodzącego z Santiago de Cuba zawodnika, był to debiut w rozgrywkach ligowych na Półwyspie Apenińskim. Po kilku miesiącach od pierwszego meczu, były reprezentant Kuby nie ukrywa, że jest zadowolony z podjętej decyzji.

ZOBACZ WIDEO Debiut Leona w kadrze Polski coraz bliżej. "Mieć go w drużynie to jak oszukiwać. Jest po prostu za dobry!"

- Jak dotąd wszystko we Włoszech mi się podoba. Najważniejsze, że nie musimy latać wszędzie samolotami, jak to miało miejsce w Rosji. Prawie wszędzie można dojechać autokarem. A co do jedzenia? Preferuję świeże ryby i dużo makaronu - powiedział przyszły reprezentant Polski.

Warto przeczytać: Wilfredo Leon nie może być pewny miejsca w polskiej kadrze. "Nie będzie w zespole dla samego nazwiska"

Kubańczyk z polskim paszportem reprezentacyjną karencję zakończy 24 lipca 2019 roku. W biało-czerwonych barwach zadebiutuje najprawdopodobniej w Opolu, w meczu towarzyskim z Niemcami lub Serbią (w zależności od wyniku negocjacji z federacjami). Spotkanie rozegrane zostanie dwa tygodnie przed kluczowym dla naszej kadry narodowej turniejem kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich w Tokio (9-11 sierpnia, Gdańsk), w którym podopieczni Vitala Heynena zagrają z Francją, Słowenią i Tunezją.

Komentarze (11)
avatar
erektus
13.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeszcze kilka sezonów harówy w Serie A i będzie po Leosiu, podpisałeś lukratywny kontrakt musisz tyrać za dwóch, takie są fakty. 
avatar
Kibic18
13.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Będzie dobrze Wystarczy że Leon będzie grał najważniejsze imprezy w sezonie reprezentacyjnym. Jest tyle imprez że każdy zdąży sobie pograć. 
avatar
Wo Falubaz-Zastal
12.02.2019
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Oszczedzajcie go, bo w wakacje sezon reprezantacyjny sie zaczyna, wiec niech zdrowy i wypoczęty będzie ;) 
avatar
jaet
12.02.2019
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
To chłop z innej siatkarskiej bajki. Można mówić, że liczy się zespół, ale na koniec piłkę bierze Leon, idzie na zagrywkę i odwraca wynik o 180 stopni. Lube pozbierało wszystko co najlepsze z c Czytaj całość