Dla lubińskiego klubu to poważna strata, jako że Masahiro Yanagida był podstawowym przyjmującym w kadrze Marcelo Fronckowiaka. Japończyk zdobył 162 punkty w 17 meczach obecnego sezonu PlusLigi, atakując ze skutecznością nieco ponad 50 procent. Zagranicznego przyjmującego zabrakło w składzie Cuprum na ostatnie spotkania z PGE Skrą Bełchatów (1:3) i MKS-em Będzin (3:0). Już wiadomo, że lubinianie nie skorzystają z jego usług przez dłuższy czas, być może nawet do końca sezonu.
Szymon Jakubiszak dostaje coraz więcej szans na grę w Treflu Gdańsk. "Chciałem zagrać na luzie"
Władze Cuprum Lubin zgodziły się na prośbę siatkarskiej federacji Japonii, by Yanagida wrócił do ojczyzny i tam kontynuował leczenie oraz rehabilitację po zerwaniu więzadła strzałkowo-skokowego przedniego z pęknięciem kostki przyśrodkowej. Japończyka zastąpić będzie musiał Luke Smith, Australijczyk zakontraktowany przez Miedziowych w styczniu tego roku, poza tym na przyjęciu w zespole Cuprum występują jeszcze Igor Grobelny, Jakub Wachnik i Filip Biegun.
Pełna treść oświadczenia Cuprum Lubin:
Podczas jednego z treningów Masahiro Yanagida zeskoczył na nogę innego zawodnika, przy czym doszło do urazu skręcenia lewego stawu skokowego. Przyjmujący trafił pod opiekę fizjoterapeutyczną. Profilaktycznie został poddany diagnostyce obrazowej i konsultacjom ortopedycznym. Z uwagi na występy zawodnika w drużynie narodowej, klub skontaktował się również ze sztabem szkoleniowym kadry narodowej Japonii.
W trakcie prowadzonej diagnostyki okazało się, że niegroźnie wyglądający incydent ma poważniejsze konsekwencje dla zdrowia zawodnika. W tej chwili wiadomo, że Masahiro Yanagida ma zerwane więzadło strzałkowo-skokowe przednie (ATFL) z pęknięciem kostki przyśrodkowej.
Mając na uwadze szybki powrót do zdrowia Masahiro Yanagidy klub Cuprum Lubin SA przychylił się do prośby federacji japońskiej oraz samego zawodnika i wyraził zgodę na to, by dalsze leczenie oraz okres rekonwalescencji przebiegały w Japonii, gdzie Masahiro wyruszy niezwłocznie po załatwieniu wszystkich formalności.
Czytaj także: Tomasz D. przyznał się do przywłaszczenia pieniędzy siatkarzy ZAKSY
ZOBACZ WIDEO Brzęczek skomentował sytuację Wisły Kraków. "Miesiąc temu nikt nie wierzył, że przetrwają"