W starciu ligi tureckiej i włoskiej, czyli najlepszych rozgrywek kobiecej siatkówki w Europie, na razie mamy wynik 2:0 dla Turcji. Czołowe ekipy Vestel Venus Acibadem Ligi, Fenerbahce Opet Stambuł i Eczacibasi Stambuł, nie miały większych problemów z pokonaniem rywali ze Scandicci i Conegliano na ich terenie.
Siatkarki Carlo Parisiego ugrały przeciwko Żółtym Aniołom (jak nazywa się siatkarki Fenerbahce) jednego seta, ale tego dnia we Florencji rządziły Melissa Vargas Abreu i Samantha Bricio, które zdobyły po 21 punktów. Włoska drużyna umiała się przeciwstawić stambulskiemu gigantowi jedynie przez Isabelle Haak (24 pkt) i choć nie zagrała złego spotkania, już teraz wie, że w rewanżu rozgrywanym w Stambule będzie musiała znieść się na niebotyczny poziom, by pokonać Fenerbahce.
Te same odczucia muszą towarzyszyć Imoco Volley Conegliano, które uległo mimo walki Eczcibasi Stambuł dowodzonemu przez Marco Aurelio Mottę. Tijana Bosković (25 pkt) i Yeon-Koung Kim (14 pkt) niemal samodzielnie rozmontowały do tej pory niezawodną machinę Imoco kierowaną przez Joannę Wołosz (2 pkt).
ZOBACZ WIDEO Błaszczykowski pewniakiem w kadrze? "W tej chwili nie widzę nikogo, kto mógłby go zastąpić"
Polska rozgrywająca starała się jak zawsze grać szybko i precyzyjnie, ale nie miała tym razem skutecznych egzekutorek swoich dograń, co zaowocowało 14 błędami Imoco w ataku. Tak naprawdę tylko Miriam Sylla (12 pkt) zagrała na miarę swoich możliwości, a drużyna mistrza Włoch będzie musiała szybko podnieść swoją jakość na czas drugiego starcia z Eczacibasi, zaplanowanego na 19 marca.
Czytaj także:
-> Dobra wiadomość dla Polonii w USA. Turniej finałowy SLN w Chicago
-> Gdańszczanie postawili się gigantowi z Kazania! Sensacyjna wygrana była blisko
W obliczu tak okazałych zwycięstw klubów ze Stambułu doniesienia z Moskwy mogły szokować. Broniący klubowego mistrzostwa Europy VakifBank Stambuł przegrał 2:3 na wyjeździe z Dynamem Moskwa i przerwał tym samym serię 28 kolejnych zwycięstw w Lidze Mistrzyń, trwającą od kwietnia 2016 roku.
Chociaż Ting Zhu i Lonneke Sloetjes (24 i 26 pkt) zagrały świetne zawody, a zespół VakifBanku aż 11 razy zaskakiwał Dynamo swoją zagrywką, to mistrzynie Rosji okazały się lepsze po, jak oceniła Maja Ognjenović, najlepszym spotkaniu w sezonie. Nie tylko Natalia Gonczarowa (26 pkt) zdążyła się w nim wykazać, prawdziwymi bohaterkami rosyjskiego zespoły był duet środkowych Jekaterina Ljubuszkina-Irina Fetisowa. Rosjanki zdobyły łącznie 31 punktów, w tym aż 11 blokiem.
Ćwierćfinały Ligi Mistrzyń (13 marca 2019):
Dynamo Moskwa - VakifBank Stambuł 3:2 (20:25, 25:23, 25:23, 21:25, 15:13)
Dynamo: Szczerbań, Gonczarowa, Ljubuszkina, Fetisowa, Havelkova, Ognjenović, Tałyszwa (libero) oraz Rajewskaja (libero), Stoljarowa, Babeszina, Lazarewa
VakifBank: Ozbay, Ting, Robinson, Sloetjes, Rasić, Gunes, Gizem Orge (libero) oraz Caliskan, Gulubay, Di Iulio, Karakurt
Savino Del Bene Scandicci - Fenerbahce Opet Stambuł 1:3 (19:25, 25:23, 19:25, 21:25)
Savino del Bene: Malinov, Adenizia, Haak, Stevanović, Bosetti L., Wasilewa, Merlo (libero) oraz Mastrodicasa (libero), Bisconti, Mitchem, Caracuta, Papa
Fenerbahce: Antonijević, Nur Babat, Vargas, Bricio, Erdem Dundar, Rabadżiewa, Dalbeler (libero) oraz Toksoy-Guidetti, Unver
Imoco Volley Conegliano - Eczacibasi Vitra Stambuł 0:3 (21:25, 25:27, 22:25)
Imoco: De Kruijf, Folie, Fabris, Wołosz, Hill, Sylla, De Gennaro (libero) oraz Fersino, Lowe, Danesi, Tirozzi
Eczacibasi: Bosković, Gibbemeyer, Krsmanović, Larson, Dilik, Yeon-Koung, Sebnem Akoz (libero) oraz Alikaya, Kilici, Yilmaz