Dla PGE Skry Bełchatów i kibiców klubu znów świeci słońce. Kolejni zawodnicy wracają po kontuzjach, zespół wrócił na zwycięskie tory, zbliżając się do awansu do półfinału Ligi Mistrzów oraz zapewnił sobie udział w szóstce Plusligi.
W piątek klub poinformował, że kontrakt zdecydował się przedłużyć Milad Ebadipour. Irańczyk, choć też miał chwilowe problemy ze zdrowiem, jest zdecydowanym liderem zespołu. W czwartek w starciu z Zenitem Sankt Petersburg został nagrodzony statuetką MVP.
Czytaj też: Przekonujące zwycięstwo PGE Skry Bełchatów w Lidze Mistrzów. "Graliśmy szybko i mądrze"
Przyjmujący pozostanie zawodnikiem PGE Skry, o ile ta informacja nie jest wielkim zaskoczeniem, bo nie było tajemnicą, że toczyły się na ten temat rozmowy, tak długość nowego kontraktu jest nieco szokująca. Milad Ebadipour w szeregach aktualnego mistrza Polski zostanie jeszcze przez trzy kolejne sezony.
ZOBACZ WIDEO Skandaliczny transparent na stadionie Lechii. "Jest delegat PZPN, jest obserwator. Nikt nie zareagował!"
- Za nami kawał ciężkiej pracy, bo Milad to kluczowa postać w naszej drużynie. Jest niezwykle perspektywicznym, rozwojowym zawodnikiem ze wspaniałym charakterem do walki i dużymi umiejętnościami. Miał wiele bardziej intratnych propozycji, niż z naszego klubu, ale został w PGE Skrze, za co należy mu się ogromny szacunek - wyjawił Konrad Piechocki, prezes.
Sam siatkarz znakomicie czuje się w Polsce, choć to dla niego pierwszy zagraniczny klub w karierze. - Pieniądze nie były dla Milada najważniejsze. Rok temu przychodził do nas z dużą dozą niepewności. Nie wiedział co go spotka, wszedł w inną kulturę. To był jego pierwszy wyjazd z Iranu do Europy i na pewno nie był to dla niego łatwy czas. Przy rozmowach o przedłużeniu kontraktu podziękował jednak za otoczkę, która została mu stworzona i to, jak został przyjęty i jest traktowany przez grupę. To jeden z elementów, które przeważyły, że dalej chce grać w koszulce PGE Skry Bełchatów odrzucając oferty innych klubów - dodał
Wcześniej kontrakty przedłużyli również Grzegorz Łomacz oraz Karol Kłos. Ważne umowy mają Artur Szalpuk i Jakub Kochanowski.