Porażkę SESC Rio de Janeiro z Volei Bauru w ćwierćfinale Superligi siatkarek zgodnie odebrano jako niespodziankę, głównie ze względu na większe doświadczenie zespołu Bernardo Rezende w walce o najwyższej cele. Jednak to klub z Bauru wygrał decydujące, trzecie spotkanie 3:1 i zagra o medale brazylijskiej ekstraklasy, a słynny Bernardinho po raz pierwszy od 22 lat nie doprowadził swojego zespołu do półfinałów ligi.
Uwadze mediów nie umknął świetny występ Tifanny Pereiry De Abreu, obecnie najbardziej znanej transseksualnej siatkarki. Skrzydłowa Voleri Bauru przyćmiła Tatianę Koszeliewą i inne zawodniczki klubu z Rio de Janeiro, zdobywając w decydującym meczu 27 punktów.
Oficjalnie: Michał Kubiak zostaje w Japonii. Kapitan reprezentacji Polski przedłużył kontrakt
Ale to nie forma Abreu oraz Włoszki Valentiny Diouf była głównym tematem rozmów po ćwierćfinałach Superligi. Zainteresowanie mediów i kibiców skradło jedno zdanie, które krzyknął zdenerwowany Rezende po jednym z ataków Tiffany Abreu. Kamery telewizyjny wychwyciły, że były selekcjoner męskiej kadry Brazylii powiedział "Um homem, é foda", co po przetłumaczeniu na polski brzmiałoby: "no facet, ku**a". Organizacje zajmującej się obroną praw osób LGBT szybko podjęły temat i oskarżyły Rezendego o transfobię i nienawistny komentarz wobec Abreu.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Skandaliczny transparent na stadionie Lechii. "Jest delegat PZPN, jest obserwator. Nikt nie zareagował!"
[/color]
Trener SESC bardzo szybko odpowiedział na zarzuty, starając się uspokoić sytuację. - Nie miałem ani przez chwilę intencji, by kogokolwiek obrazić. Odnosiłem się do technicznej kontroli zagrania i fizyczności Tiffany, podobną do tej, którą mają siatkarze. Chciałbym jej pogratulować świetnego występu i z góry prosić o wybaczenie każdego, kto mógł poczuć się urażony - napisał Bernardo Rezende na Instagramie.
Szkoleniowca w obronę wzięła była reprezentantka Brazylii Ana Paula Henkel, która jest jedną z głównych przeciwniczek występów Tiffany Abreu w kobiecej Superlidze. - Czytałam że bojówki dbające o osoby trans i walczące z kobietami zaatakowały Bernardinho, ponieważ powiedział oczywistą prawdę, że Tiffany ma męski atak. Głośna mniejszość chce za wszelką cenę udowodnić, że uczucia mają większa wagę niż fakty i biologia - skomentowała była siatkarka na Twitterze.
Tiffany Abreu, która po latach występów w męskich rozgrywkach dwa lata temu przeszła operację zmiany płci, przeniosła się z włoskiej Serie A2 do występującego w Superlidze Volei Bauru i uzyskała w grudniu 2017 roku pozwolenie brazylijskiej federacji siatkarskiej na występy w żeńskiej ekstraklasie. W 2018 roku selekcjoner kobiecej reprezentacji Brazylii Jose Roberto Guimaraes rozważał powołanie Abreu do kadry narodowej, ale na przeszkodzie stanęła odmowa FIVB. Temat osób trans w sporcie i wymagań, jakie muszą spełnić, by występować na równi z kobietami, wywołuje do lat zrozumiałe kontrowersje. Pierwszą tak głośną debatę w tej sprawie wywołał przypadek biegaczki Caster Semenyi, mistrzyni olimpijskiej z Rio de Janeiro.
Caster Semenya uderza w szefa IAAF. Jej prawnicy wydali oświadczenie
.
po prostu super talent i zero wpływu męskiej krzepy ;)))
.
2/ przecież byłe kobity/obecnie trans-chłopy tak samo miały by wzięcie w męskich teamach ... co nie ?
.
tak Czytaj całość