Liga Narodów: Polska - Kanada. Biało-Czerwoni chcą osłodzić sobie weekend

Liga Narodów. Iran - Polska: ładna przegrana Biało-Czerwonych. Irańczycy zdali test z gościnności

Do Urmii przyjechały cztery reprezentacje będące w górnej połowie tabeli Ligi Narodów. Polacy stawiają czoła trudnemu wyzwaniu w niegalowym składzie i na razie wywalczyli tylko punkt z sześciu możliwych. Po porażce 1:3 z Rosją zostali pokonani 2:3 przez Iran.

- Walczyliśmy ze wszystkich sił, ale niestety nie udało nam się wygrać. Zdobyliśmy cenny punkt, który w moim odczuciu może nam pomóc w awansie do Final Six. Naszym celem jest teraz wygrać mecz z Kanadą i przywieźć przynajmniej jedną wygraną. Motywacja będzie bardzo wysoka - zapewnił Aleksander Śliwka przed kamerą Polsatu Sport.

Czytaj także: Pokaz siły Brazylijczyków. Zacięty bój Serbów z Portugalią

Turniej w Urmii nie jest i nie będzie najgorszy dla Polaków w krótkiej historii Ligi Narodów. Rok temu w Stanach Zjednoczonych przegrali 0:3 z Iranem, z gospodarzami i z Serbią. Wskutek pasma porażek zaliczyli spadek z pierwszego na piąte miejsce w tabeli. Teraz są na ósmym i w niedzielę powalczą o zachowanie kontaktu z drużynami będącymi na lokatach premiowanych awansem do turnieju finałowego. W razie zwycięstwa podopieczni Vitala Heynena na pewno awansują, ponieważ będąca tuż przed nimi Kanada ma identyczną liczbę wygranych i punktów. Drużyna z Ameryki Północnej przegrała trzy poprzednie spotkania, i tak samo jak Polska, ma zamiar osłodzić sobie weekend.

ZOBACZ WIDEO Mateusz Bieniek wychwala Wilfredo Leona. "Super chłopak"

Kanada zdobywała pierwsze medale w turniejach kontynentalnych na początku lat 70. poprzedniego wieku. Jej droga po krążek w globalnej imprezie dopiero się wtedy rozpoczynała. Była blisko podium w Igrzyskach Olimpijskich w Los Angeles w 1984 roku, ale już w strefie medalowej poniosła porażki z Amerykanami oraz z Włochami i zajęła czwarte miejsce. Dopiero w tej dekadzie w 2017 roku Kanadyjczycy zdobyli brąz Ligi Światowej. Był to początek kadencji Stephane'a Antigi na stanowisku ich selekcjonera.

Kiedy Antiga prowadził Kanadyjczyków, ich mecze z Polakami miały dodatkowy smaczek. Francuz opiekował się wcześniej naszą kadrą. W tej dekadzie drużyna z Ameryki Północnej tylko raz pokonała Biało-Czerwonych, w spotkaniu towarzyskim. Rozegrane w maju 2018 roku zakończyło się wynikiem 3:1 dla podopiecznych Antigi. Był to pierwszy pojedynek poprzedniego sezonu reprezentacyjnego. Później drużyny zmierzyły się jeszcze trzy razy i triumfowała już wyłącznie Polska.

W październiku 2018 roku Antiga zrezygnował z pracy z Kanadyjczykami. Na stanowisko selekcjonera wrócił Glenn Hoag, czyli ten sam szkoleniowiec, który w 2006 roku opracował plan rozwoju kanadyjskiej siatkówki. Syn trenera Nicholas Hoag będzie w następnym sezonie graczem Asseco Resovii Rzeszów. Nie zraził się do PlusLigi po swoim poprzednim, mało fortunnym epizodzie. Hoag junior był w kadrze wycofanej z poprzednich rozgrywek Stoczni Szczecin.

Czytaj także: Pewny triumf Włochów. Zacięte spotkanie Bułgarów z Japończykami

Hoag ma za sobą krótką historię występów na polskich boiskach, ale kilku jego rodaków można było poznać dobrze. Steven Marshall trafił do Transferu Bydgoszcz już w 2014 roku razem z Justinem Duffem. Rok później Jason DeRocco został zatrudniony w Jastrzębskim Węglu. Od 2016 roku w PlusLidze byli John Perrin oraz Tyler Sanders, a od 2017 roku Sharone Vernon-Evans. Przy byłym atakującym ONICO Warszawa warto się zatrzymać. Po dwóch turniejach był najlepszym punktującym Ligi Narodów. Jego 126 "oczek" to prawie dwa razy więcej niż zdobył drugi w rankingu Kanadyjczyk.

Polska - Kanada / nd. 16.06.2019 godz. 13.00

Tabela Ligi Narodów:

Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)