Siatkówka. Trofea AZS-u Częstochowa wciąż na komorniczej licytacji. Puchar Europy wyceniony na 750 złotych

Facebook / Tomasz Kudala / facebook.com/tauronazsczestochowassa / Na zdjęciu: siatkarze AZS-u Częstochowa
Facebook / Tomasz Kudala / facebook.com/tauronazsczestochowassa / Na zdjęciu: siatkarze AZS-u Częstochowa

26 sierpnia w Hali Sportowej Częstochowa ma odbyć się licytacja komornicza trofeów należących do siatkarskiego AZS-u Częstochowa. Najdroższe z nich - Puchar Europy - ma cenę wywoławczą wynoszącą 750 złotych.

Sytuacja AZS-u Częstochowa jest daleka od ideału. Klub ma wielomiesięczne zobowiązania wobec zawodników i innych podmiotów. Co prawda wdrożono postępowanie restrukturyzacyjne, dzięki któremu zawarto ugody z większą częścią wierzycieli. Niektórzy z nich stracili cierpliwość i oddali sprawę do komornika, który zajął majątek sześciokrotnych mistrzów Polski. Są nim puchary wywalczone w najlepszych czasach częstochowskiej siatkówki. Trafiły one na komorniczą licytację.

Jak w obwieszczeniu o licytacji ruchomości przekazał Komornik Sądowy przy Sądzie Rejonowym w Częstochowie Adrian Golibroda, ma się odbyć ona 26 sierpnia w siedzibie klubu, czyli Hali Sportowej Częstochowa, mieszczącej się przy ulicy Żużlowej 4. Na aukcji znalazło się trzynaście pucharów oraz dwa medale.

Wśród zajętego majątku jest sześć pucharów za mistrzostwo Polski. Cena wywoławcza każdego z nich to 375 złotych. Choć dla klubu i jego kibiców ich wartość jest zdecydowanie wyższa, to cena ustalona została na podstawie wyceny kruszcu. Najwięcej warte jest trofeum za wywalczony w 2012 roku Puchar Europy. Jego cena wywoławcza to 750 złotych.

Zbiórkę pieniędzy na wykup trofeów rozpoczął Rafał Pośpiech. To pochodzący z Częstochowy siatkarski sędzia, który zainicjował internetową zbiórkę. "Nie pozwólmy roztrwonić dorobku siatkarzy AZS-u Częstochowa" - czytamy w opisie internetowej zbiórki, która dostępna jest TUTAJ. Na niej zebrano ponad 5 300 złotych.

Zobacz także:
Mistrzostwa Europy siatkarek. Polska na start. Najważniejszy jest dobry początek
"Chcę pamiętać, że byłam dobra". Katarzyna Skowrońska-Dolata schodzi ze sceny

ZOBACZ WIDEO Tokio 2020. Fabian Drzyzga pokazał efektowny "bilet" na igrzyska. Nie bał się o wynik w trudnym momencie

Komentarze (0)